W USA Dona DeLillo nie trzeba nikomu przedstawiać. 85 lat, 18 powieści, jeden zbiór opowiadań, trochę dramatów, eseistyka. 40 nagród, jedna głośna adaptacja filmowa („Cosmopolis” z 2012 r.) i druga w drodze: „Biały szum” w reżyserii Noaha Baumbacha. Wymieniany jest jednym tchem obok takich twórców, jak Cormac McCarthy czy Joyce Carol Oates – amerykańskich klasyków, którym wróży się Nobla.
Pisanie o nowej książce Dona DeLillo trzeba zacząć od laudacji, bo sam tekst „Ciszy” może nie wszystkich przekonać, że warto zapoznać się z dorobkiem autora. Pisarza niełatwego, którego – jeśli chodzi o formę – interesuje przede wszystkim język. Jego przemiany, zużywanie, degradacja.