Catelli powołał się na dziennik czeskiego poety Jana Zabrany, w którym miał on wspomnieć o swoim spotkaniu ze współpracownikiem sowieckiego wywiadu. „Usłyszałem coś niezwykle dziwnego od człowieka zazwyczaj dobrze poinformowanego – napisał Zabrana. - Utrzymuje on, że za wypadek samochodowy, w wyniku którego w 1960 r. zginął Albert Camus, odpowiadają sowieccy agenci. Zamontowali specjalne urządzenie, które po osiągnięciu przez auto określonej prędkości, rozerwało oponę".
Camus zginął w wieku 46 lat. Samochód, którym jechał razem z przyjacielem i wydawcą Michelem Gallimardem, na śliskiej drodze uderzył w drzewo. Na nagrobku pisarza wykuto jego słowa: „Tu rozumiem, co/ nazywają chwałą:/ Prawo do miłości/ bez granic".
Catelli napisał, że decyzję o zabiciu noblisty osobiście podjął minister spraw zagranicznych ZSRR Dmitrij Szepiłow (1956-57). Miał go rozwścieczyć artykuł, który Camus zamieścił w 1957 r. w jednym z francuskich magazynów. Pisarz twierdził tam, że Szepiłow ponosi odpowiedzialność za wysłanie wojsk radzieckich na Węgry w celu stłumienia powstania.
Teoria sformułowana przez Catelliego nie przekonała francuskiego filozofa Michela Onfraya, który pracuje nad biografią autora „Dżumy".
— Nie brzmi to zbyt wiarygodnie - ocenił Onfray. - KGB znalazłaby inne metody, by pozbyć się Alberta Camusa.