Chosta-1 i Chosta-2 odkryto w próbkach, które pobrano od dwóch nietoperzy w rejonie parku Narodowego Soczi w Rosji. Badania przeprowadzano w okresie od marca do października 2020 roku. Początkowo naukowcy myśleli, że koronawirus ten nie może wywołać zakażenia u człowieka.
Jak zaznaczył Michael Letko, wirusolog z WSU, który pracował nad badaniami, „rosyjskie wirusy wydają się genetycznie podobne do wielu innych, odkrywanych w różnych częściach świata”. - Różniły się jednak istotnie od SARS-CoV-2, na początku nie budziły wcale szczególnego zainteresowania - dodał i zaznaczył, że później okazało się, że „jednak mogą infekować komórki człowieka”.
Naukowcy podkreślają, że Chosta-1 nie jest jednak szczególnie groźny dla człowieka. Jego druga odmiana – Chosta-2 – jest natomiast mniej bezpieczna. Białka kolca, wykorzystując istotny przy Covid-19 receptor ACE2, mogą doprowadzić bowiem do zakażenia organizmu. Badacze zwracają uwagę również, że wirus jest odporny na przeciwciała monoklonalne czy osocze osób, które zaszczepione są przeciwko SARS-CoV-2.
Czytaj więcej
Od 16 września wprowadzamy szczepienia drugą dawką przypominającą dla osób w wieku powyżej 12 lat...
Ze względu na to, że Chosta-2 może być zagrożeniem dla zdrowia publicznego, eksperci zaznaczają, że prace nad przyszłymi szczepionkami powinny uwzględniać cały podrodzaj sarbekowirusów, a nie tylko jego konkretne warianty. Letko zwrócił uwagę, że „póki co mamy szczepionki, które działają przeciw wirusom, o których wiemy, że nas atakują i są największym zagrożeniem”. - Ta lista wciąż się wydłuża, więc trzeba zwiększyć też obszar badań - dodał i zaznaczył, że Chosta-2 nie ma genów, które mogłyby przyczynić się do ciężkiego przebiegu COVID-19.