Impreza z piętnastoletnią już tradycją potrwa tylko cztery dni, ale długo nie było wiadomo, czy z powodu pandemii w ogóle się odbędzie. Na miejsce koncertów wybrano krakowskie świątynie, w tym duży i z dobrą akustyką kościół św. Katarzyny. A recital znakomitego niemieckiego pianisty Tobiasa Kocha odbędzie się w Sali Siemiradzkiego w Sukiennicach.
Od początku Festiwal Muzyki Polskiej zaskakiwał oryginalnym doborem utworów i wykonawcami. Wybierał znane utwory uznanych kompozytorów, ale powierzał je zagranicznym wykonawcom, bo to jest sposób na promocję polskiej muzyki. A jednocześnie przybliżał kompozycje niewykonywane od wieków.
Podobnie będzie w tym roku. Wydarzeniem może się stać finałowy koncert niedzielny, na którym zostanie wykonana po raz pierwszy w oryginalnej wersji źródłowej „Jadwiga królowa Polski" Karola Kurpińskiego. To najwybitniejszy przed Moniuszką nasz twórca oper i dyrektor Teatru Narodowego, dziś kojarzony głównie z „Krakowiakami i Góralami", choć skomponował wiele utworów.
„Jadwiga królowa Polski" z 1814 r. do tekstu Juliana Ursyna Niemcewicza to jego najważniejsze działo i pierwsza polska opera historyczna. Po raz ostatni na scenie pojawiła się wszakże w Warszawie w latach 80. XX wieku.
Jej treścią są rozterki miłosne królowej Jadwigi. O jej rękę zabiegają książę rakuski Wilhelm, książę mazowiecki Ziemowit i wielki książę litewski Jagiełło. Ona darzy uczuciem Wilhelma, ale jako kobieta bardzo religijna rozumie, że małżeństwo z Jagiełłą daje szansę na chrystianizację pogańskiej Litwy.