Przewiduje on zmianę w art. 257 kodeksu karnego, który obecnie zakazuje publicznego znieważania grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu bezwyznaniowości. Grozi za to do trzech lat więzienia, a po proponowanej przez komisję zmianie sankcja wzrosłaby do pięciu lat. Do treści artykułu zostałyby zaś dopisane nowe przesłanki: płeć, wiek, niepełnosprawność, tożsamość płciowa i orientacja seksualna.
Propozycję inicjatywy przedstawił doradca komisji, po czym jej szef Sławomir Piechota z KO spytał, czy jest akceptacja dla projektu. Ponieważ nie usłyszał sprzeciwu, uznał, że komisja go wniesie.
– Uważam, że dotychczasowe brzmienie artykułu jest wystarczające, ale petycje w jego sprawie są ponawiane w naszej komisji. Dlatego uznaliśmy, że powinna się wypowiedzieć Komisja Sprawiedliwości – uważa poseł PiS Grzegorz Wojciechowski, który uczestniczył w posiedzeniu komisji.
Propozycję skomentował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. "Ministerstwo Sprawiedliwości jest zdecydowanie przeciw temu projektowi. Proponuje on narzędzie do karania osób, które krytykują neomarksistowską ideologię gender" - napisał poseł Solidarnej Polski.