22 października 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale dotychczas do niej nie doszło.

W środę na stronie Trybunału Konstytucyjnego pojawiło się uzasadnienie wyroku. Nie zrobiono tego wcześniej ponieważ pojawił się problem w wysyłaniu zdań odrębnych zgłoszonych przez sędziów.

- Według tego wyroku aborcja wciąż będzie w Polsce dozwolona w kilku określonych przypadkach, przede wszystkim w przypadku zagrożenia zdrowia i życia kobiety. Podkreślam to bo bardzo często zwolennicy aborcji na życzenie do 12 tygodnia zafałszowują to, co się wydarzyło w Trybunale Konstytucyjnym. Pytanie czy wyrok TK mógł być inny w świetle obowiązującej konstytucji, która - przypomnę - została przyjęta w połowie lat 90. głosami lewicy - komentował w rozmowie z Polsat News europoseł PiS Adam Bielan.

Zapytany, czy kobiety w ciąży będą zmuszane do urodzenia dzieci z bezczaszkowiem, bezmózgowiem i innymi wadami, które prowadzą niechybnie do śmierci dziecka, odpowiedział: Pytanie, czy do takiego zmuszania rzeczywiście będzie dochodzić. W przypadku wad letalnych, moim zdaniem, mówimy tutaj o zagrożeniu dla zdrowia i życia kobiety. Musimy teraz przeanalizować wyrok, uzasadnienie, zdania odrębne i zastanowić się, czy to orzeczenie będzie oznaczać konieczność nowej ustawy bądź rozporządzenie.