Prokuratura ma bilingi reportera

Prokuratura badała, do kogo dzwonił dziennikarz „Rzeczpospolitej” Piotr Nisztor

Publikacja: 24.03.2011 01:55

Piotr Nisztor

Piotr Nisztor

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Pełnomocnik prawny reportera – mecenas Jacek Kondracki – złożył w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Piotr Nisztor został przesłuchany w śledztwie dotyczącym ujawnienia tajemnicy prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie postępowania w sprawie nieprawidłowości przy zamówieniach przez wojsko systemów wykrywania skażeń.

Nisztor opisywał w „Rz" sprawy związane z systemami Tafios i Pandora.

17 marca 2011 r. przesłuchiwała go prokurator Elżbieta Karwowska w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola. – Ku mojemu zdumieniu pani prokurator przedstawiła mi schemat połączeń wykonywanych w dniach, kiedy zbierałem informacje do mojego tekstu – mówi dziennikarz. – Potwierdziła mi, że schemat i billingi dotyczą właśnie mojego numeru. Zaraz po przesłuchaniu powiadomiłem prawników.

Prawnicy reprezentujący „Rz" nie mają wątpliwości, że podejrzenie, iż doszło do popełnienia przestępstwa przez prokuratorów, jest wystarczająco udokumentowane.

– Prawo bardzo restrykcyjnie chroni tajemnicę dziennikarską – podkreśla mec. Kondracki. – Wyraźnie mówi, że nie można przesłuchiwać dziennikarza na okoliczność, kim są jego informatorzy, a dziennikarza z tajemnicy zwolnić może jedynie sąd, nigdy prokuratura. Sięganie po billingi jest złamaniem świętej zasady znanej już prawu rzymskiemu a minori ad maius – jeśli nie wolno mniej, to nie wolno też więcej. Jeśli zatem nie można przesłuchiwać dziennikarza w tej sprawie, to tym bardziej nie wolno sięgać po jego billingi, by ustalić, kim są jego informatorzy.

Jak poinformowała „Rz" szefowa wolskiej prokuratury Marta Białobrzeska, to nie jej jednostka wnioskowała o billingi. – Śledztwo zostało przejęte od prokuratury wojskowej w Poznaniu – informuje.

Mjr Eugeniusz Dobiński z Wojskowej Prokuratury Garnizonowej potwierdza, że to wojskowi śledczy wystąpili o billingi. Sprawy nie komentuje. – O taką informację zwracała się Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu – dodaje.

Ta z kolei nie odpowiedziała na pytania „Rz".

– Problem inwigilacji dziennikarzy poprzez sięganie po ich billingi był podnoszony wielokrotnie przez media. A mimo to prokuratura nadal próbuje łamać tajemnicę dziennikarską. To musi się skończyć – oburza się szef Centrum Monitoringu Wolności Prasy Wiktor Świetlik.

Zawiadomienie w sprawie, którą interesował się Piotr Nisztor, skierował do prokuratury gen. Marek Witczak, były szef Żandarmerii Wojskowej.

W sierpniu 2010 r. zapytaliśmy go o treść obciążających go zeznań złożonych przez jednego z szefów firmy zbrojeniowej PIMCO. W odpowiedzi otrzymaliśmy informacje, że gen. Witczak zawiadomił prokuraturę o ujawnieniu tajemnicy śledztwa.

Pytaliśmy m.in. o to, czy przedstawiciele PIMCO finansowali generałowi wizyty w restauracjach. Zapytania w sprawie śledztwa otrzymali również m.in. Ministerstwo Obrony Narodowej i prokuratura wojskowa.

Generał Marek Witczak kilka miesięcy temu przestał być szefem ŻW.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora  c.gmyz@rp.pl

Pełnomocnik prawny reportera – mecenas Jacek Kondracki – złożył w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Piotr Nisztor został przesłuchany w śledztwie dotyczącym ujawnienia tajemnicy prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie postępowania w sprawie nieprawidłowości przy zamówieniach przez wojsko systemów wykrywania skażeń.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych