Messenger rzucił okiem na Merkurego

Amerykańska sonda Messenger przeleciała – pierwszy raz od 33 lat – w minimalnej odległości od planety najmniejszej i najbliżej okrążającej Słońce

Publikacja: 15.01.2008 01:24

Messenger rzucił okiem na Merkurego

Foto: NASA

W poniedziałek o godz. 19.04 czasu GMT sonda znalazła się 200 km nad powierzchnią tego globu.

Ale już o godzinie 17 obróciła się tak, aby zainstalowane na niej kamery oraz inne instrumenty były skierowane na planetę, a nie „w niebo”. – 55 proc. jej powierzchni nigdy nie było obserwowane – wyjaśnił dr Sean Solomon, kierujący tą kosmiczną misją.

Sondę Messenger wystrzelono 3 sierpnia 2004 roku na pokładzie amerykańskiej rakiety Delta II z Centrum Kosmicznego im. Kennedy’ego na Florydzie. Koszt misji wynosi 446 milionów dolarów.

– Sonda jest sprawna, już rozpoczęła robienie zdjęć nigdy nieoglądanej półkuli Merkurego. Pierwsze obrazy tej planety przesłała sonda Mariner 10, która trzykrotnie zbliżyła się do niej w latach 1974 i 1975; ale podczas każdego z tych przejść planeta ukazywała tę samą stronę. Poza tym sonda Messenger wyposażona jest w instrumenty optyczne bez porównania bardziej precyzyjne niż te sprzed ponad 30 lat.

Messenger (Mercury Surface, Space ENvironment, Geochemistry and Ranging) trzykrotnie zbliży się do Merkurego – w październiku 2008 i we wrześniu 2009 roku. Ostatnie spotkanie, tym razem ostateczne, nastąpi w marcu 2011 roku. Messenger wejdzie wtedy na orbitę, stając się sztucznym satelitą. Specjaliści z NASA przewidują, że na orbicie będzie pracowała jeszcze przynajmniej rok.

Podczas wczorajszego, pierwszego przejścia tuż koło Merkurego sonda wykonała blisko 1300 zdjęć i pomiarów. Zebrała dane o składzie mineralnym i chemicznym powierzchni planety i jej atmosfery. Odpowiednie osłony utrzymały aparaturę sondy w umiarkowanej temperaturze, gdyż powierzchnia planety zwrócona do Słońca rozgrzana jest do 300 st. C. Przekazywanie danych na Ziemią rozpocznie się dopiero dziś wieczorem.

W poniedziałek o godz. 19.04 czasu GMT sonda znalazła się 200 km nad powierzchnią tego globu.

Ale już o godzinie 17 obróciła się tak, aby zainstalowane na niej kamery oraz inne instrumenty były skierowane na planetę, a nie „w niebo”. – 55 proc. jej powierzchni nigdy nie było obserwowane – wyjaśnił dr Sean Solomon, kierujący tą kosmiczną misją.

Kosmos
Przełom w badaniach nad Marsem? Na Czerwonej Planecie mógł kiedyś padać deszcz i śnieg
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Kosmos
Na odległej planecie istnieje życie? Badacze mówią o przełomie: To najsilniejszy dowód
Kosmos
Nowa, „zielona” kometa na niebie. Wiadomo, kiedy będzie najlepiej widoczna
Kosmos
W Drodze Mlecznej odkryto układ dwóch białych karłów. Obiekty są skazane na zderzenie
Kosmos
Pochodzenie i kształt asteroidy, która miała uderzyć w Ziemię, zaskoczyły naukowców