Nie żyje Neil Armstrong

W wieku 82 lat zmarł po ciężkiej chorobie Neil Armstrong, człowiek, który jako pierwszy postawił stopę na Księżycu

Aktualizacja: 26.08.2012 11:04 Publikacja: 25.08.2012 22:24

Nie żyje Neil Armstrong

Foto: ROL

Neil Armstrong zmarł 25 sierpnia w Cincinnati

Armstrong przeszedł 5 sierpnia operację wszczepienia by-passów. Jego żona Carol mówiła wówczas, że rekonwalescencja przebiega pomyślnie.

"Wielki skok dla ludzkości"

"Orzeł wylądował" - tak przekazał Armstrong informację o udanym osiągnięciu powierzchni Księżyca ("The Eagle has landed").

Na pokładzie oprócz Armstronga znajdował się Edwin "Buzz" Aldrin. W module orbitalnym "Columbia" na powrót "Orła" czekał Michael Collins. To jednak Armstrong i Aldrin przeszli do historii jako załoga pierwszej misji, która dotarła na Księżyc.

Neil Alden Armstrong urodził się 5 sierpnia 1930 roku w Wapakoneta w stanie Ohio. Licencję pilota zdobył szybciej niż prawo jazdy, w wieku 16 lat. W czasie wojny koreańskiej (1950-53) służył jako pilot w lotnictwie marynarki wojennej, a po wojnie pracował jako pilot-oblatywacz.

Obejrzyj galerię zdjęć NASA z wypraw Apollo

Podczas misji Apollo 11 to właśnie Armstrongowi przypadł obowiązek pilotowania lądownika. Wyszkolenie i doświadczenie Armstronga przydało się, gdy musiał ręcznie wylądować na księżycowym Morzu Spokoju. Po zakończeniu misji przyznał, że pokładowy komputer włączył wszystkie możliwe alarmy, załoga jednak po prostu je zignorowała. Dopiero po kilku godzinach Armstrong mógł zejść na powierzchnię Księżyca. "To mały krok dla człowieka, wielki skok dla ludzkości" ("That's one small step for man, one giant leap for mankind.") - tych słów pierwszego człowieka stawiającego stopę na Srebrnym Globie wysłuchało blisko 600 mln ludzi - jedna piąta całej ludności Ziemi.

Chwilę później do Neila Armstronga dołączył na powierzchni Księżyca Edwin "Buzz" Aldrin. Pobyt Armstronga i Aldrina na Księżycu trwał w sumie ok. 21 godzin. Spacer na powierzchni - zaledwie 2,5 godziny.

"To było wyjątkowe i niezapomniane przeżycie, ale trwało zaledwie chwilę, ponieważ mieliśmy dużo pracy do wykonania. Widoki były po prostu nadzwyczajne" - opisywał później Armstrong tamte chwile.

Nie oglądali tylko w Związku Radzieckim i Chinach

Misja cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem mediów, skrzętnie podsycanym przez NASA. Amerykanie zapowiedzieli bezpośrednie transmisje z ladowania na Księżycu, które miały pokazać niemal wszystkie telewizje świata.

Galeria zdjęć Neila Armstronga

Dziś trudno nie odnieść wrażenia, że cały lot podporządkowany był księżycowemu show - pisał kilka lat temu w "Rz" Krzysztof Urbański. Kiedy lądownik Orzeł z astronautami Armstrongiem i Aldrinem osiadł na powierzchni Srebrnego Globu, astronauci mieli kilka minut na ochłonięcie. Pięciokrotne restartowanie komputera spowodowało konieczność ręcznego sterowania, ponadto kończyło się paliwo do silnika hamującego.

Pierwszymi słowami wypowiedzianymi przez astronautów po wylądowaniu były uwagi w żargonie technicznym. Aldrin poprosił o chwilę ciszy w eterze, bo chciał się po prostu pomodlić. Po kilku minutach astronauci rozpoczęli przygotowania do show telewizyjnego.

Mimo że jakość obrazu była fatalna, niezdarne ruchy astronautów na Srebrnym Globie śledziło pół miliarda ludzi na świecie. Transmisji nie przeprowadzono w Związku Radzieckim i w Chinach.

Tak to wyglądało w lipcu 1969 roku:

Neil Armstrong zmarł 25 sierpnia w Cincinnati

Armstrong przeszedł 5 sierpnia operację wszczepienia by-passów. Jego żona Carol mówiła wówczas, że rekonwalescencja przebiega pomyślnie.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Kosmos
Niezwykłe zjawisko na niebie już 28 lutego. Następne takie dopiero za 136 lat
Kosmos
SpaceX ostrzega: Nie należy dotykać szczątków rakiety kosmicznej
Kosmos
Kolejny tajemniczy obiekt znaleziony na terytorium Polski. „Zbiornik Falcona 9”
Kosmos
Jak duże jest zagrożenie, że asteroida 2024 YR4 uderzy w Ziemię?
Kosmos
Tajemniczy obiekt spadł na terytorium Polski. Ma związek z rozbłyskami na niebie?