Do akcji, którą propagują internauci pisma „Fronda” domagający się ekskomuniki m.in. dla minister zdrowia Ewy Kopacz, metropolita lubelski odniósł się w sobotniej audycji w radiu diecezjalnym eR. – Od tego, kiedy stosować ekskomunikę, są biskupi. Bardzo więc proszę, nie ośmieszajmy sprawy – mówił abp Życiński.
W jego opinii odwoływanie się do tak skrajnych środków powoduje, że niektórzy uważają wszystkich obrońców życia za ludzi mało poważnych. Arcybiskup mówił również o innych pomysłach obrońców życia, które napływały do niego w dramatycznych dniach, gdy ważył się los dziecka 14-latki. Były wśród nich – w jego ocenie – poważne i niepoważne. Za te ostatnie uznał pomysły organizowania pikiet w obronie życia.
Nie trzeba równać do poziomu feministek, które nie znają roli modlitwy Józef Życiński metropolita lubelski
– Nie ośmieszajmy imponujących działań prowadzonych w tym zakresie. Mamy tyle innych środków, którymi możemy pokazać, że bronimy życia i sumień – tłumaczył metropolita. – Nie trzeba równać do poziomu rozentuzjazmowanych feministek, dla których pikieta jest główną formą działania, bo nie znają roli modlitwy. Nie podejmujmy działań, w których wychodzi styl kibica chcącego pokrzyczeć i zastraszyć drużynę przeciwnika. Tu nie ma dwóch drużyn, tylko jest jeden dekalog.
Abp Życiński podkreślił w radiu eR, że rola katolików wyraża się w kształtowaniu wrażliwości moralnej i akcentowaniu wagi sumienia. Jest przekonany, że mimo przegranej obrońców życia w sprawie 14-letniej Agaty, to co się działo, może wstrząsnąć sumieniami i przyczynić się do zmiany postaw wielu osób.