Rok 2018 przyniósł kolejny rekord liczby upadłości. Pomimo, iż polska gospodarka pędzi niczym Pendolino to wzrasta nie tylko liczba upadłości przedsiębiorstw, ale także (co już staje się tradycją) liczba upadłości konsumenckich, których w 2018 roku ogłoszono 6570.
Pomimo, iż słupki stale rosną, to jednak od momentu wejścia w życie nowelizacji otwierającej konsumentom drogę do oddłużenia suma ogłoszonych upadłości nie przekroczyła 20 tys. Ogłoszenie upadłości to dopiero początek wyboistej drogi do oddłużenia, które często następuje po około 5 latach od złożenia wniosku do sądu. Z drugiej strony to pozytywne, że rozpędzamy się stopniowo, bo trudno sobie wyobrazić sytuację, jak u naszych zachodnich sąsiadów, gdzie nagle liczba upadłości konsumenckich sięga dziesiątek tysięcy rocznie.
Ważne jest jednak to, że przez ostatnie kilka lat nie mieliśmy poważniejszych problemów formalnych z samym dostępem do upadłości konsumenckiej. Chodzi o sprawne i wolne od nadmiernego formalizmu rozpoznawanie wniosków o ogłoszenie upadłości przez sądy. Niestety w ostatnim okresie, oprócz poważnych problemów kadrowych w wydziałach sądów upadłościowych, obserwujemy niepokojącą praktykę polegającą na próbach torpedowania wniosków przez sąd jeszcze przed wyznaczeniem rozprawy o ogłoszenie upadłości. Polegają one na kierowaniu do wnioskodawców nieuzasadnionych wezwań do uzupełnienia braków formalnych wniosku. Niestety dotyczą one ośrodków sądowych, które do tej pory uważane były za jedne z bardziej liberalnych na tle pozostałych apelacji.
Najpierw wniosek
Rozpoczęcie procedury oddłużenia konsument inicjuje składając wniosek o ogłoszenie upadłości. Prawo upadłościowe szczegółowo i wyczerpująco określa jego warunki formalne. Nie jest trudno je wypełnić, gdyż wniosek jest składany na formularzu. Brak podania wszystkich żądanych informacji może w konsekwencji skutkować zwrotem wniosku. Wymagania formalne wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej normuje artykuł 4914 ust. 4 Prawa upadłościowego. Punktów do wypełnienia jest osiem. Od dłużnika wymaga się m.in. podania aktualnego i zupełnego wykazu majątku z szacunkową wyceną jego składników czy spisu wierzycieli z podaniem ich adresów i wysokości wierzytelności każdego z nich oraz terminów zapłaty, a także wskazania okoliczności, które uzasadniają wniosek i ich uprawdopodobnienia. Co do tego ostatniego wymogu w doktrynie i orzecznictwie panuje zgoda, że wnioskodawca powinien we wniosku wskazać po pierwsze na swoją niewypłacalność będącą tzw. przesłanką pozytywną dla ogłoszenia upadłości. Po drugie natomiast powinien wskazać na brak tzw. przesłanek negatywnych z art. 4914 ust. 4 prawa upadłościowego. Immanentnym elementem badania wniosku o ogłoszenie upadłości jest analiza moralności płatniczej dłużnika w rozumieniu ww. przepisu. Wiąże się to z tym, że dłużnik powinien krótko opisać we wniosku historię powstania stanu niewypłacalności, aby sąd mógł stwierdzić czy w doprowadzeniu do niej lub w jej pogłębieniu nie było winy umyślnej czy rażącego niedbalstwa konsumenta. Ustawodawca nie nakłada na wnioskodawcę ciężaru udowodnienia danej okoliczności (a zatem wykazania faktycznego jej zaistnienia w drodze dowodów w rozumieniu Kodeksu postępowania cywilnego), ale jedynie wymóg uprawdopodobnienia.
Co z komórką
Niektóre sądy zaczynają jednak stosować niezrozumiałą praktykę wzywania do uzupełnienia braków formalnych, które w żaden sposób nie wynikają z przepisów prawa. Zdarza się, że jeżeli dłużnik nie wskaże w wykazie majątku telefonu komórkowego, sąd wzywa go do uzupełnienia braku formalnego poprzez określenie marki, modelu i wartości posiadanego sprzętu w oparciu o argumentację, że w dzisiejszych czasach każdy jest właścicielem telefonu. Abstrahując w tym miejscu od tego, że telefon komórkowy w większości sytuacji należałoby zaklasyfikować jako przedmiot codziennego użytku, który może być sprzedany tylko znacznie poniżej jego wartości, a dla dłużnika mający znaczną wartość użytkową, czyli de facto wyłączony z egzekucji na podstawie art. 829 pkt 6 k.p.c. lub jako przedmiot służący do osobistej pracy zarobkowej (wyłączony z egzekucji na podstawie art. 829 pkt 4 k.p.c.), to przecież nierzadko zdarza się, że dłużnicy dysponują służbowym telefonem komórkowym, który jest własnością ich pracodawcy. Sąd nie powinien niepodania telefonu w spisie majątku traktować jako braku formalnego.
Jednak poważniejszym problemem jest sytuacja, gdy sąd przesyła do dłużnika wezwanie do uzupełnienia braków formalnych wniosku o ogłoszenie upadłości, w którym wzywa do przedłożenia rozbudowanej dokumentacji i szeregu oświadczeń obejmujących 6 lat wstecz przed złożeniem wniosku. Zdarzyło się, iż złożyliśmy wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej na formularzu, wypełnionym kompletnie, a otrzymaliśmy wezwanie do uzupełnienia braków formalnych wniosku zawierające 26 (sic!) rozbudowanych punktów. Sąd wezwał dłużniczkę m.in. do złożenia informacji z Biura Informacji Kredytowej, zrelacjonowania w odrębnym piśmie szczegółowo procesu zadłużania się, wskazania i udokumentowania, jaka część kredytów została spłacona, dołączenia podpisanego wykazu zbiorczego tytułów egzekucyjnych i wykonawczych oraz wszczętych postępowań egzekucyjnych i zabezpieczających, załączenia odpisów orzeczeń zasądzających zapłatę, złożenia wyciągów ze wszystkich rachunków bankowych z trzech ostatnich lat, dołączenia odpisów informacji (PIT-11, PIT-8C) o osiągniętych przez dłużniczkę przychodach i zaliczkach na podatek dochodowy w latach 2012–2017 itd.