Czy Łukaszenko pomoże Putinowi w obwodzie kurskim?

Moskwa na podstawie dwustronnych umów wojskowych mogła poprosić najważniejszego sojusznika o wsparcie w powstrzymaniu ukraińskiej ofensywy. Białoruska armia wysłała ostatnio do Rosji swoje siły „na manewry”.

Publikacja: 21.08.2024 04:30

Białoruski dyktator oznajmił, że musiał skierować na granice z Ukrainą „jedną trzecią część armii Bi

Białoruski dyktator oznajmił, że musiał skierować na granice z Ukrainą „jedną trzecią część armii Białorusi”

Foto: Adobe Stock

Białoruś wysłała do Rosji swoje jednostki obrony przeciwlotniczej niedługo po tym, jak Ukraina rozpoczęła ofensywę w obwodzie kurskim. Wówczas w Mińsku oficjalnie się mówiło, że siły te jadą uczestniczyć w ćwiczeniach na poligonie Aszułuk w oddalonym od Ukrainy obwodzie astrachańskim graniczącym z Kazachstanem. Z kolei następnego dnia (13 sierpnia) białoruski resort obrony informował o wysłaniu na manewry do Rosji jednostek rakietowo-artyleryjskich, ale nazwy poligonu nie podano. Czy siły białoruskiego dyktatora mogły trafić do obwodu kurskiego?

Czytaj więcej

Ekspert wyjaśnia cele ofensywy w obwodzie kurskim: Ukraina podnosi stawkę, ale ryzykuje

Białoruscy żołnierze są w obwodzie kurskim?

W poniedziałek jeden z monitorujących wojnę popularnych ukraińskich kanałów na Telegramie „Szo na fronti?” (Co słychać na froncie?) poinformował, że w obwodzie kurskim zauważono „elitarne jednostki białoruskich sił zbrojnych”. Z informacji tych wynikało, że siły te „nie są gotowe do wykonania zadań bojowych”. Informacji tych jednak oficjalnie nie potwierdziła ani ukraińska, ani rosyjska strona. W świetle licznych porozumień, które Łukaszenko podpisał z Rosją, Moskwa mogłaby zażądać przesłania wojsk białoruskich do obwodu kurskiego. Zwłaszcza że Putin nie chce przerzucać swoich sił z Donbasu i musi bronić obwodu kurskiego, ściągając tam młodych żołnierzy z poboru.

Paweł Łatuszka: Putin mógł zwrócić się do Łukaszenki z taką prośbą

Wystarczy spojrzeć na nową doktrynę wojenną państwa białoruskiego: „Białoruś traktuje użycie siły przeciwko członkom Państwa Związkowego jako atak na cały związek". W tym przypadku, jak wskazuje dokument, Mińsk „podejmie odpowiednie kroki z użyciem wszystkich sił i środków”.

– Myślę, że Putin mógł zwrócić się z taką prośbą do Łukaszenki, by wysłał swoje siły do obwodu kurskiego. Podpisując w 2021 roku z Putinem doktrynę wojenną państwa związkowego białoruski dyktator nawet w strasznym śnie nie mógł sobie wyobrazić, że kiedyś zostanie poproszony o pomoc w obronie Rosji. Myślę, że próbuje się zasłaniać zmianami w prawie. W 2022 roku zmienił konstytucję, w świetle której skierować białoruskie wojsko za granicę może Wszechbiałoruski Zjazd Ludowy (odbywał się w kwietniu, zbiera się raz do roku – red.) – mówi „Rzeczpospolitej” Paweł Łatuszka, były minister kultury i były ambasador Białorusi w Polsce, a obecnie jeden z liderów opozycyjnego Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego (rządu na uchodźstwie).

Nie wyklucza jednak, że wysłane ostatnio do Rosji na manewry białoruskie siły obrony przeciwpowietrznej „mogą zasłaniać” jakąś cześć rosyjskiej przestrzeni powietrznej w związku z ukraińskim natarciem.

Czytaj więcej

Ukraińcy w obwodzie kurskim znaleźli piętę achillesową Władimira Putina

Łukaszenko straszy Rosjan „atakiem NATO” i obraża Polaków

Aleksander Łukaszenko ostatnio udzielił wywiadu czołowej propagandowej stacji Kremla Rossija 1 (pokazano go Rosjanom w niedzielę). Białoruski dyktator oznajmił, że musiał skierować na granice z Ukrainą „jedną trzecią część armii Białorusi” i przekonywał, że po drugiej stronie granicy władze ukraińskie jakoby rozmieścili 120 tys. żołnierzy. W czołowej telewizji rosyjskiej straszył „atakiem NATO na Rosję” i obrażał Polaków.

– Widzimy to z prezydentem Putinem, że otwarcie w to może wejść NATO. Nawet nie będą się chować, wkroczą całymi jednostkami. Teraz dostarczają tam broń, najemników i byłych wojskowych, by latali F-16. […] A najlepiej dla nich byłoby, ze strony tych podłych Polaków i władz Polski, podbić Białoruś i pójść aż do Leningradu – mówił dyktator.

Łatuszka uważa, że straszenie Rosjan i Białorusinów atakiem ze strony NATO z Zachodu dla Łukaszenki ma określony cel. – Pozoruje, że jakoby dba o bezpieczeństwo Białorusinów. Z drugiej zaś strony, kłamiąc o możliwych atakach ze strony Ukrainy, Polski czy państw bałtyckich, chce przekonać Putina, że „robi, co może” i że białoruskie wojsko musi pozostać w kraju – uważa Łatuszka.

Białoruś wysłała do Rosji swoje jednostki obrony przeciwlotniczej niedługo po tym, jak Ukraina rozpoczęła ofensywę w obwodzie kurskim. Wówczas w Mińsku oficjalnie się mówiło, że siły te jadą uczestniczyć w ćwiczeniach na poligonie Aszułuk w oddalonym od Ukrainy obwodzie astrachańskim graniczącym z Kazachstanem. Z kolei następnego dnia (13 sierpnia) białoruski resort obrony informował o wysłaniu na manewry do Rosji jednostek rakietowo-artyleryjskich, ale nazwy poligonu nie podano. Czy siły białoruskiego dyktatora mogły trafić do obwodu kurskiego?

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Politolog z Rosji apeluje o możliwość uderzenia atomowego na kraje NATO
Konflikty zbrojne
USA dadzą zgodę na atakowanie Rosji?
Konflikty zbrojne
Rosja zapowiada, że nie uzna "ultimatum" ws. Ukrainy. "Muszą dostrzec rzeczywistość"
Konflikty zbrojne
Za kulisami wojny w Ukrainie. Czy świat doprowadzi do rozmów pokojowych?
Konflikty zbrojne
Kreml nie dementuje, Teheran zaprzecza. USA oficjalnie oskarżyły Iran o transfer rakiet do Rosji
Konflikty zbrojne
Niespokojna noc w Rosji. Zmasowany atak dronów na Moskwę. Lotniska zawiesiły działanie