Wojna w Ukrainie: Kijów tworzy „strefę buforową”

Ukraiński atak na obwód kurski powoli się kończy, teraz nacierający umacniają swoje pozycje.

Aktualizacja: 21.08.2024 16:21 Publikacja: 21.08.2024 04:30

Ewakuowani z Kurska cywile

Ewakuowani z Kurska cywile

Foto: PAP/EPA

– Sama rzeka Sejm będzie odgrywała rolę bariery obronnej, to jest nie będzie rozpatrywana jako miejsce dalszego posuwania się – mówi ukraiński analityk Ołeksandr Kowalenko.

Rosjanie w pułapce nad rzeką

Na zachodnim skrzydle ukraińskiego ugrupowania w obwodzie kurskim Rosjanie znaleźli się bowiem w nieprzyjemnej sytuacji. Przed nimi i z boków są oddziały ukraińskie, z tyłu mają rzekę Sejm. Na ok. 400 km kw. znajduje się do 2 tys. rosyjskich żołnierzy.

Rosjanie w pułapce nad rzeką Sejm (MAPA)

Rosjanie w pułapce nad rzeką Sejm (MAPA)

PAP

Ukraińcy jeszcze ich nie atakują, ale konsekwentnie niszczą mosty łączące ich z resztą Rosji. Rozbito już trzy stałe, drogowe. Rosyjscy saperzy natychmiast zbudowali dwa pontonowe, z których jeden już został zniszczono – wraz ze sprzętem saperskim zebranym na brzegu.

Czytaj więcej

Ukraińcy informują o zniszczeniu kolejnego mostu w obwodzie kurskim

Naturalna linia frontu

Powoli do znajdujących się południowym brzegu Sejmu Rosjan dociera, że znaleźli się w faktycznym okrążeniu. Ukraińcy ich nie naciskają stawiając na to, że albo uciekną, pozostawiając cały ciężki sprzęt, albo poddadzą się. Znaczna część rosyjskich oddziałów walczących w obwodzie kurskim składa się z poborowych (zabranych do wojska nawet wiosną), morale jest niskie, jeńców bardzo dużo.

Zgodnie z przypuszczeniami Kowalenki po osiągnięciu rzeki Ukraińcy uczynią z niej barierę obronną i nie będą forsować. Za to już obecnie próbują obejść ją od wschodu, kierując się w stronę Rylska. W całej okolicy rosyjskie władze ogłosiły ewakuację. Ponieważ jednak opór rosyjskich oddziałów wzrasta z dnia na dzień, nie wiadomo czy ten manewr się uda.

Kto będzie rządził „strefą buforową” na granicy

W ten sposób po rosyjskiej stronie granicy faktycznie powstanie „strefa buforowa” uniemożliwiająca armii Kremla ataki w głąb Ukrainy. Sam prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że jej utworzenie było celem ataku.

Na razie dla okupowanych terenów Rosji Kijów mianował gubernatora wojskowego, ale nie wiadomo jak w przyszłości będą one zarządzane. Czy może pojawią się tam rosyjscy opozycjoniści, przebywający obecnie w Kijowie. Ale pozostało tam jednak bardzo niewielu mieszkańców.

Czytaj więcej

Dlaczego Ukraina atakuje Rosję w obwodzie kurskim? Zełenski odkrył karty

Obojętność Rosjan pod okupacją i strach Kremla

– Nikt tam nie szykował koktajli Mołotowa (przeciw ukraińskim czołgom) – powiedział pułkownik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Roman Kostenko o nastrojach panujących wśród rosyjskich mieszkańców zajętych ziem. Wszystkim rzuca się w oczy obojętność, z jaką miejscowi przyjęli wkroczenie ukraińskiej armii. Część rosyjskich „imperialnych blogerów” rozwścieczyło to, że mężczyźni ewakuowali się w terenu walk na równi ze swymi rodzinami. Według „imperialistów” powinni byli właśnie szykować koktajle Mołotowa, formować oddziały partyzanckie albo chociaż ryć okopy – ale nikt tego nie robił.

Po drugiej stronie linii frontu Kreml wystraszony jest jednak możliwością objęcia władzy nad częścią terytorium Rosji przez opozycję. Ogłosił więc przedterminowe rozpoczęcie wyborów gubernatora Kurska. Nie wiadomo, jak mogą się one odbywać skoro setki tysięcy mieszkańców obwodu uciekły z miejsc zamieszkania (część nawet do Murmańska), ale prawdopodobnie chodzi wyłącznie o efekt propagandowy.

Walki dookoła gazociągu

Wschodnie skrzydło ukraińskiego zgrupowania z kolei oparte jest o miejscowość Sudża, której Rosjanie nie chcą atakować. Znajduje się tam bowiem stacja pomiarowa i przepompownia gazociągu dostarczającego rosyjski surowiec m.in. na Słowację i Węgry. Urządzenia (mimo rozbicia w czasie ostatnich walk połowy instalacji pomiarowych) cały czas pracują, pompując gaz, chociaż wkoło trwają szturmy i ostrzał. Gazprom zapewnia, że nie przerwie dostaw, rosyjska armia trzyma się więc z dala od miasta, gazociągu i stacji pomiarowej.

Czytaj więcej

Ofensywa w obwodzie kurskim. Gen. Bieniek zdziwiony ruchem Rosjan

Jeśli jednak rosyjski lider Władimir Putin zawarł jakieś porozumienia o przesyłaniu gazu w czasie swej ostatniej wizyty w Azerbejdżanie, to gazpromowski surowiec zostanie skierowany rurami na południe, a Rosjanie ruszą do ataku na Sudżę.

Kreml jednak zabrał wojska z frontu do obrony Kurska

Rajd na obwód kurski nie doprowadził do zmniejszenia nacisku rosyjskiej armii w Donbasie. W ciągu każdego dnia wykonuje ona tam po kilkadziesiąt ataków, zajadle posuwając się w kierunku miejscowości Pokrowsk. Po drodze zajęła wioskę Nju Jork, a ukraińskie władz wzywają wszystkich do ewakuacji, obawiając się szturmu na miasto. – Tydzień, dwa – mówią miejscowi urzędnicy o czasie, jaki pozostał na wyjazd z Pokrowska.

Za to zamarł prawie całkowicie front w zaporoskich stepach, w rejonie, gdzie Ukraińcy wbili się rok temu w rosyjską obronę. Od dwóch dni nie było tam żadnego ataku armii Kremla. Wcześniej szef miejscowych władz kolaboracyjnych Władimir Saldo prosił Moskwę, by nie zabierała stamtąd swoich wojsk do obwodu kurskiego. Teraz rozpaczliwie alarmuje, że do frontu zbliżają się ukraińskie rezerwy.

– Sama rzeka Sejm będzie odgrywała rolę bariery obronnej, to jest nie będzie rozpatrywana jako miejsce dalszego posuwania się – mówi ukraiński analityk Ołeksandr Kowalenko.

Rosjanie w pułapce nad rzeką

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
USA dadzą zgodę na atakowanie Rosji?
Konflikty zbrojne
Rosja zapowiada, że nie uzna "ultimatum" ws. Ukrainy. "Muszą dostrzec rzeczywistość"
Konflikty zbrojne
Za kulisami wojny w Ukrainie. Czy świat doprowadzi do rozmów pokojowych?
Konflikty zbrojne
Kreml nie dementuje, Teheran zaprzecza. USA oficjalnie oskarżyły Iran o transfer rakiet do Rosji
Konflikty zbrojne
Niespokojna noc w Rosji. Zmasowany atak dronów na Moskwę. Lotniska zawiesiły działanie
Konflikty zbrojne
Masakra w Strefie Gazy. Obóz dla uchodźców stanął w płomieniach po izraelskim ataku