Spełnienie tych gróźb oznaczałoby całkowite zablokowanie ruchu z portów Ukrainy i Rosji, a statki wywożą stamtąd przede wszystkim zboże. Znaczna część biedniejszych krajów Afryki i Azji jest całkowicie uzależniona od importu z tego regionu.
Co może na Morzu Czarnym nawodny dron
Pierwsze z takim oświadczeniem wystąpiło rosyjskie Ministerstwo Obrony. W rezultacie wypowiedzenia przez Kreml „umowy zbożowej” rosyjscy wojskowi zapowiedzieli, że „wszystkie statki kierujące się na Morzu Czarnym do ukraińskich portów będą traktowane jako potencjalnie przewożące towary wojskowe”.
Czytaj więcej
Trzy noce z rzędu rosyjskie pociski spadały na infrastrukturę ukraińskich portów wokół Odessy i Mikołajowa. Jednocześnie Rosjanie próbują blokować wszelkie drogi do tych portów.
To oznacza, że będą atakowane przez Rosjan.
Dzień później z podobnym oświadczeniem wystąpiło ukraińskie Ministerstwo Obrony, zapowiadając atakowanie statków płynących zarówno do okupowanych portów ukraińskich (jak Sewastopol, Berdiańsk czy Mariupol), jak i do rosyjskich.