Robert Pszczel, były szef biura informacji NATO w Moskwie, odniósł się w RMF FM do tego, że szefowa niemieckiego MON stwierdziła wczoraj, że proponowane Polsce baterie rakiet Patriot są do wykorzystania wyłącznie na terenie NATO. Szef polskiego MON-u chciał najpierw przyjąć Patrioty, potem zaproponował jednak, by Berlin przekazał je Ukrainie.
- Na dzień dzisiejszy nie da się podłączyć Ukraińców do systemu, to by oznaczało wejście do tych działań wojskowych ze strony jednego czy innego państwa członkowskiego - powiedział Pszczel. - Wszyscy członkowie NATO funkcjonują w ramach tak zwanego systemu zintegrowanej obrony powietrznej. To, co się pokazuje – w uproszczeniu – na ekranie w jednym miejscu, trafia do wszystkich. I jeśli jest jakiś podłączony element systemu, to on znowu służy wspólnej obronie. To jest dość istotne - dodał. - Druga sprawa to oczywiście jest sprawa niebagatelna, czyli w ogóle obecności wojskowej NATO w Ukrainie. I tutaj można mieć różne zdanie, ale nie ma na dziś zgody politycznej większości państw członkowskich NATO, aby sojusz był obecny w sensie wojskowym w Ukrainie - zaznaczył.