Czytaj więcej
Z informacji, które uzyskaliśmy ze stanowiska dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie wynika, że w miejscowości Przewodów koło Hrubieszowa w opuszczonych budynkach dawnego PGR doszło do eksplozji, w której zginęły dwie osoby.
- Przede wszystkim chcę złożyć głębokie wyrazy mojego współczucia dla najbliższych tych dwóch naszych obywateli, którzy dzisiaj zginęli w wyniku wybuchu najprawdopodobniej rakiety, która spadła na naszym terytorium, sześć kilometrów od polsko-ukraińskiej granicy - rozpoczął swoje wystąpienie prezydent. Następnie przekazał, że odbył „szereg konsultacji międzynarodowych”. - Poczynając od sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, poprzez rozmowę, którą odbyłem z Joe Bidenem, prezydentem Stanów Zjednoczonych - bardzo ważną. Jak wiemy, to jest nasz główny sojusznik, najpotężniejsza armia świata. Prezydent Joe Biden jasno i wyraźnie powiedział, że Stany Zjednoczone absolutnie dotrzymują sojuszy. Stany Zjednoczone są z nami, wszystkie zapisy Traktatu Północnoatlantyckiego i zobowiązania sojusznicze są obowiązujące i Stany Zjednoczone stoją razem z nami na straży bezpieczeństwa polskiego, tak jak i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. W związku z powyższym to jest dla mnie, jako prezydenta RP, kwestia najważniejsza. Te same słowa usłyszałem od premiera Wielkiej Brytanii, Rishi Sunaka, z którym także rozmawiałem przed chwilą. Wszystkim przywódcom, z którymi prowadziłem rozmowy, także panu kanclerzowi (Olafowi) Scholzowi, kanclerzowi Republiki Federalnej Niemiec opisałem tą sytuację taką, jaka jest - opowiadał Andrzej Duda.
- Fakty są takie, że w tej chwili są cały czas prowadzone czynności śledcze, tam na miejscu zdarzenia, na miejscu tego wybuchu, do którego doszło dzisiaj. Prezydent Joe Biden zadeklarował, że udzieli nam wsparcia w postaci amerykańskich ekspertów, którzy pomogą nam w badaniu miejsca tego tragicznego zdarzenia. Także to będzie działanie wspólne, można powiedzieć właśnie sojusznicze. Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie w szczegółach wyjaśniona - kontynuował prezydent.
Czytaj więcej
Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau wezwał rosyjskiego ambasadora w Warszawie Siergieja Andriejewa do MSZ z żądaniem „niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień” w sprawie „pocisku produkcji rosyjskiej”, który uderzył na terytorium Polski.
- Wiemy oczywiście doskonale o tym, że przez cały dzień praktycznie trwał rosyjski atak rakietowy przeciwko Ukrainie, ale nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił tę rakietę - podkreślił prezydent, dodając, że na miejscu zdarzenia „prowadzone są czynności śledcze”. - Śledczy, wierzę w to głęboko, tę kwestię wyjaśnią. Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej, ale to wszystko jest w tej chwili jeszcze w trakcie badania - zastrzegł.