„Po 300 latach ucisku, potomkowie polskich zesłańców syberyjskich postanowili ogłosić niepodległość i przeprowadzić referendum w sprawie powrotu do ojczyzny. 98,13% obywateli byłego obwodu irkuckiego głosowało za przystąpieniem do Polsk” - czytamy na profilu „województwa irkuckiego” na Twitterze.
Już wcześniej do Czech „przyłączył się” obwód kaliningradzki ze stolicą regionu przemianowaną na Královec, dzięki czemu południowi sąsiedzi Polski zyskali dostęp do Morza Bałtyckiego. Akcja ta cieszyła się zainteresowaniem nie tylko anonimowych internautów. Wzięła w niej udział np. Zuzana Čaputová, prezydent Słowacji, która na Twitterze deklarowała, że „może rozważy wizytę państwową” w Královcu, „albo nie”. „Bardzo dobra robota czeskich przyjaciół w demaskowaniu absurdalności fikcyjnych rosyjskich referendów” - zauważyła.
Z kolei Finowie wirtualnie zaanektowali Sankt Petersburg. „Witamy na oficjalnym profilu Sankt Sannasburga i obwodu sannagradzkiego. Po udanym referendum 98,69 proc. mieszkańców Sankt Petersburga i 96,97 proc. mieszkańców Obwodu Leningradzkiego zdecydowało się na połączenie z Finlandią" - można było przeczytać na okolicznościowym profilu. Następnie Jakucja wirtualnie trafiła pod władzę Austrii, a Kamczatka dołączyła do Włoch.
Na profilu IrkuckPoland można natomiast przeczytać, że „98,13 proc. obywateli byłego obwodu irkuckiego głosowało za przystąpieniem do Polski”. Na dołączonej do wpisu grafice można zobaczyć napis „woj. irkuckie” oraz polskie nazwy miast — Wierszyna, Usole Syberyjskie i Irkuck. Profil szybko poinformował też o „nowo otwartym” połączeniu kolejowym z Polską, które ma prowadzić przez Moskwę i Smoleńsk.