Czytaj więcej
24 lutego rozpoczęła się pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę. Premier Ukrainy zapowiada inflację w kraju na poziomie 30 proc.
Dowody pochodzące z nowo odzyskanych terytoriów wskazują, że rosyjskie wojska regularnie stosowały przemoc, aby stłumić wszelkie lokalne sprzeciwy i utrzymać kontrolę. Jednocześnie niektórzy twierdzą, że witali i pomagali Rosjanom. Inni wysłuchiwali zapewnień prorosyjskich urzędników, że są tam na zawsze i zdecydowali się na współpracę lub po prostu próbowali żyć spokojnie pod rosyjską władzą.
Dla lokalnych sojuszników Moskwy nagły odwrót sił rosyjskich, które oddały niektóre wsie i miasteczka przy niewielkim oporze, był zwrotem graniczącym ze zdradą.
- Wszyscy mówili nam, że teraz jesteśmy tu, nie macie się czego bać" - powiedziała Irina, wspominając obietnice urzędników wysłanych przez Moskwę. Jak powiedziała, podjęła pracę w dziale księgowości nowej administracji lokalnej zainstalowanej przez Rosję. - Pięć dni temu mówili nam, że nigdy nie wyjadą. A trzy dni później byliśmy pod ostrzałem... Nic nie rozumiemy - dodała.
Czytaj więcej
Jewgienij Prigożyn, nazywany "kucharzem Władimira Putina", finansujący najemników z Grupy Wagnera, miał spotkać się z jednym z rosyjskich miniblogerów i korespondentów wojennych, Maksymem Fominem - pisze w najnowszej analizie think tank z USA, Instytut Studiów nad Wojną (ISW).