Jerzy Haszczyński: Wbrew polskiej racji stanu

Krytykowaliśmy Zachód, że nie zdaje egzaminu w czasie wielkiego zagrożenia ze strony Rosji. Nagle i z hukiem okazało się, że nie zdaje też Polska. I to w sposób, który budzi najgorsze obawy o naszą przyszłość.

Publikacja: 30.01.2022 21:00

Lider skrajnie prawicowej hiszpańskiej partii Vox Santiago Abascal i polski premier Mateusz Morawiec

Lider skrajnie prawicowej hiszpańskiej partii Vox Santiago Abascal i polski premier Mateusz Morawiecki

Foto: AFP

Los Ukrainy miał nam być bliski, bo jeśli najpierw ona znajdzie się na celowniku Moskwy, to potem może przyjść nasza kolej. Wsparcie jej obrony jest też obroną Polski. Nie jest jednak tak bliski, by dostarczyć jej uzbrojenie, jak czyni wiele innych państw szeroko pojętego Zachodu, nie tylko tych w naszym regionie. Wydawało się, że brak informacji o wsparciu bronią może mieć jakieś uzasadnienie (lepiej po cichu, ale skutecznie). Okazało się jednak, że Polska nie dostarczyła nic. Mówi to w dzisiejszej „Rzeczpospolitej” minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

W sprawie broni można, a nawet trzeba coś zmienić. Niewiele można zmienić w sprawie znacznie ważniejszej: wyboru sojuszników. Polska, jej rząd i partia rządząca, w czasie największej próby postawiła na tych, którzy Rosję wspierają, podzielają jej wizję świata, a w najłagodniejszej wersji – przynajmniej jej nie krytykują. Polski premier w takim momencie świętuje w Madrycie i wydaje deklaracje z tymi, którzy Ukrainę uważają za strefę wpływów Moskwy.

Trzeba to powiedzieć wyraźnie: ugrupowania, na które postawił PiS, ze szczególnym wskazaniem na partię Marine Le Pen, mają program niezgodny z polską racją stanu. Po pierwsze, są zazwyczaj antyamerykańskie, a to od Stanów Zjednoczonych najbardziej zależy nasze bezpieczeństwo. Im bardziej amerykańskie jest NATO, tym bezpieczniej w naszym regionie. 

Czytaj więcej

Spotkanie skrajnej prawicy w Madrycie. Orbán i Abascal odmawiają krytyki Kremla, Le Pen nie podpisała deklaracji

Po drugie, są też często antynatowskie lub prezentujące mętne stanowisko w sprawie zadań paktu. Po trzecie, są prorosyjskie. W deklaracji z Madrytu nie ma ani słowa o Ukrainie, o rosyjskim imperializmie czy agresji, nawet hybrydowej, choć ponoć PiS z nią walczył i walczy na wschodniej granicy.

Po czwarte, prawie wszystkie te partie nie stoją – tak to nazwijmy – po stronie tradycji powstania warszawskiego, którą kilkanaście lat temu posiłkował się PiS. Stoją, mniej lub bardziej oficjalnie, po drugiej stronie barykady. A chodzi o politykę historyczną – tak ponoć ważną dla partii rządzącej.

W tak ważnym momencie PiS afiszuje się sojusznikami, działającymi w wymienionych, kluczowych dziedzinach, wbrew interesom Polski, bo ponad wszystko postawił na walkę z Brukselą. Tego się nie da odkręcić, to decyzja o długofalowym znaczeniu dla naszego kraju. Podpisał się pod nią premier Mateusz Morawiecki.

Czytaj więcej

Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy: Panika jest dla nas najgorsza

Dotychczas krytykowaliśmy nowy niemiecki rząd, że tak się miga od twardego stanowiska wobec Kremla, dba o niemiecki przemysł i pacyfistyczny elektorat. Emmanuela Macrona, że rozbija NATO, zapowiadając powstanie jakiegoś alternatywnego systemu obrony, bez Ameryki, a za zgodą Moskwy. Krytykowaliśmy włoskich przemysłowców, rząd Austrii czy Viktora Orbána. To wszystko jest nadal aktualne. Wciąż też nie wiemy, jak poważne byłyby sankcje zaakceptowane przez cały Zachód, gdyby Putin zaczął inwazję na Ukrainę.

Los Ukrainy miał nam być bliski, bo jeśli najpierw ona znajdzie się na celowniku Moskwy, to potem może przyjść nasza kolej. Wsparcie jej obrony jest też obroną Polski. Nie jest jednak tak bliski, by dostarczyć jej uzbrojenie, jak czyni wiele innych państw szeroko pojętego Zachodu, nie tylko tych w naszym regionie. Wydawało się, że brak informacji o wsparciu bronią może mieć jakieś uzasadnienie (lepiej po cichu, ale skutecznie). Okazało się jednak, że Polska nie dostarczyła nic. Mówi to w dzisiejszej „Rzeczpospolitej” minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Pozostało 83% artykułu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki. Niby nie PiS, ale PiS
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Trzaskowski i Nawrocki to tak naprawdę awatary Tuska i Kaczyńskiego
Komentarze
Michał Kolanko: Trzaskowski wygrywa z Sikorskim. Ale dla prezydenta Warszawy łatwo już było
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Czy prawybory w KO umocniły Rafała Trzaskowskiego?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Estera Flieger: Kampania wyborcza nie będzie o bezpieczeństwie