Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2022 roku, co 20 sekund jedna kobieta na świecie otrzymuje diagnozę: rak piersi, a co minutę jedna umiera. - Polska ma najwyższą śmiertelność na ten nowotwór ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Codziennie 60 Polek dowiaduje się, że choruje na raka piersi, a 18 umiera – mówi Michał Matuszewski, prezes Ailis, polskiego startupu, który pracuje nad narzędziem do diagnostyki raka piersi.
Tylko jedna trzecia uprawnionych kobiet wykonuje mammografię
Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia na dzień 1 stycznia 2025 r. poziom objęcia populacji programem profilaktyki raka piersi to niecałe 33 proc. Na mapie Polski są jednak gminy, gdzie z mammografii skorzystało mniej niż 20 proc. uprawnionych kobiet. Tymczasem – jak zauważa Matuszewski – według wytycznych europejskich (The European Guidelines for Quality Assurance in Breast Cancer Screening and Diagnosis) pożądany próg zgłaszalności wynosi min. 70 proc.
- Program badań przesiewowych w kierunku raka piersi w Polsce jest oparty na analizie ryzyka populacyjnego, a co za tym idzie skierowany tylko do kobiet w wieku 45-74 lata. Jest on nieefektywny i niezwykle kosztowny, a przy tym wyklucza z badań kobiety młodsze, mimo że od lat obserwujemy, że choroba dotyka coraz młodsze kobiety, nawet w wieku 21 lat. A w przypadku osób młodych rak piersi jest najbardziej śmiertelny – mówi Mateuszewski.
I dodaje, że nawet w przypadku kobiet po 45. roku życia, które mają możliwość skorzystania z bezpłatnych badań przesiewowych, mammografia bywa czasami zawodna. - Badania naukowe potwierdziły, że w przypadku pacjentek z gęstą tkanką piersi może ona przeoczyć nawet jedną trzecią zmian złośliwych. Dzieje się tak, gdy tkanka gęsta „maskuje” tkankę nowotworową - obie widoczne są na mammogramie w kolorze białym. Szacuje się, że 42 proc. kobiet na świecie ma gęstą budowę piersi, co wiąże się z 4-6 krotnie większym ryzykiem zachorowania na raka. W ich przypadku badanie mammograficzne może nie być wystarczająco czułe – wyjaśnia prezes Ailis.
Jak przypomina, badanie USG wykonane przez doświadczonego diagnostę może osiągnąć wysoką czułość rzędu ponad 80 proc., ale w przypadku wykonywania go przez osobę mało doświadczoną czułość może spaść poniżej 30 proc.