Opinia partnera: SGH
Według danych Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej Polska otrzymała dotychczas z budżetu UE 261 miliardów euro, wpłacając do kasy unijnej 86 miliardów euro. Saldo samych tylko transferów bezpośrednich jest więc wyraźnie dodatnie. Istotnie, rozwój sieci drogowej, rewitalizacja miast, inwestycje poprawiające jakość środowiska naturalnego – wszystko to sprawiło, iż po 20 latach obecności w Unii Europejskiej Polska wygląda podobnie do innych, wysoko rozwiniętych państw Starego Kontynentu.
Należy podkreślić, że to nie tylko pozyskane fundusze stanowią źródło korzyści z członkostwa Polski w UE, ale zmiany, które zaszły w sferze ekonomicznej dzięki niespotykanej wcześniej poprawie efektywności gospodarowania w Polsce. W latach 2004–2019 wzrost PKB wyniósł średniorocznie 6,5 proc. Ponadto, w tym samym czasie, gdy otrzymaliśmy 175 miliardów euro netto, jednocześnie wytworzyliśmy prawie 50 razy więcej (skumulowana wartość PKB w latach 2004–2023) niż wartość funduszy europejskich. Nie oznacza to, że bez UE stalibyśmy w miejscu. Rozwój gospodarczy nie byłby jednak tak znaczący, jak ten, którego byliśmy świadkami i jednocześnie uczestnikami przez ostatnie 20 lat.
Produkt krajowy brutto
W 1992 r., czyli po trzech latach od rozpoczęcia przemian gospodarczych, polski PKB na mieszkańca według parytetu siły nabywczej wynosił zaledwie 1/3 średniej 15 krajów, które w 2004 r. tworzyły Unię. W roku rozszerzenia UE było to 41 proc. Obecnie dzieli nas od średniej dla krajów UE15 już niewiele, gdyż w 2023 r. osiągnęliśmy ponad 77 proc. średniej unijnej (patrz tabela 1.).
Spośród państw Grupy Wyszehradzkiej Polska była krajem, który dzielił największy dystans do starych członków UE. Pomimo tego, że na wejściu do UE zyskali wszyscy środkowoeuropejscy partnerzy, to jednak ani Węgry, ani Czechy nie skorzystały na integracji europejskiej tyle co Polska. Dziś prześcignęliśmy Estonię, Łotwę, Słowację i Węgry w produkcie krajowym brutto na mieszkańca w porównaniu ze średnią „starej piętnastki”. W powyższym zestawieniu widać również, że spośród państw Europy Środkowej i Wschodniej większego skoku gospodarczego od Polski dokonała tylko Litwa.