Plaga fałszywych faktur wysyłanych na adresy e-mail Polaków nie jest nowa. Przykładowo T-Mobile i UKE już 4 lata temu ostrzegały przed wiadomościami przychodzącymi z adresów podszywających się pod różowego (czy magentowego, jak kto woli) operatora. Cyberoszuści wybierają różny czas na rozsyłanie fałszywych faktur, ale zawsze liczą na to, że w pośpiechu ofiara chwyci haczyk i da się złowić.
Przykładowo, w ostatnim czasie w skrzynkach Polaków pojawiają wiadomości z adresów twoja_f@ktura.t-mobile.pl i obslugaPlatnosci1@t-mobile.pl na co zwróciła uwagę „Gazeta Wrocławska". Wpatrując się uważnie łatwo zauważyć, że adres nie jest prawdziwy, ale w pośpiechu łatwo przegapić, że e-mail nie przyszedł od operatora. Pół biedy, jeżeli ktoś wpłaci oszustom kwotę jakiej się domagają – w takich wiadomościach zazwyczaj jest też załącznik, którego otwarcie infekuje urządzenie i może sprawić, że przestępcy będą mogli przejąć dane do logowania do bankowości elektronicznej ofiary. Dlatego przy nawet najmniejszych wątpliwościach czy e-mail na pewno pochodzi od naszego operatora najlepiej skontaktować się telefonicznie z biurem obsługi (i odżałować parę złotych za rozmowę z konsultantem).