Czereśniowe paragony grozy. Po 9 złotych za sztukę

Za 508-gramowe opakowanie trzeba dzisiaj zapłacić 83,92 funta – to cena z londyńskiego domu towarowego Harrods.

Publikacja: 31.05.2024 14:13

Absurdalna cena czereśni

Absurdalna cena czereśni

Foto: Bloomberg

Cena ze sklepu Harrods znaczy, że jeden owoc i to wcale nieduży – co prawda, starannie zapakowany w kartonowe pudełko – kosztuje ok. 9 złotych. Jest w nim ok 50 sztuk.

Inaczej licząc sztuka kosztuje tyle samo, co całe półkilogramowe opakowanie w Lidlu. A w londyńskim Tesco za kilogram trzeba zapłacić w tej chwili 12,50 funta. Na brytyjskim bazarze można te owoce kupić, płacąc nawet po 7 funtów za kilogram.

Czytaj więcej

Czereśnie grozy to zaledwie początek. Grozą wieje od paragonów za kolejny owoc

Taniej polecieć do Hiszpanii

W dyskusji, jaka się wywiązała po artykule „The Sun”, który ujawnił cenowy wyskok w Harrodsie, jedna z komentatorek napisała: „Znacznie taniej byłoby polecieć do Hiszpanii, na przykład do Murcji, bo tam na południu akurat mamy czereśniowy szczyt zbiorów, kupić 10 kilo po 2 euro i przywieźć na wyspy”.

Rzeczywiście, teoretycznie jest to jakiś pomysł. Bo bilet lotniczy z Londynu na południe Hiszpanii, to wydatek ok 60 euro z bagażem podręcznym o wadze 10 kg.

Ale w czy w ogóle ktoś kupuje w Harrodsie te horrendalnie drogie owoce? Jak najbardziej. Bo klienci Harrodsa, który jest własnością katarskiego funduszu inwestycyjnego, a wcześniej należał do Mohameda al Fayeda, niedoszłego teścia tragicznie zmarłej księżnej Diany, rzadko patrzą na ceny.

Czereśnie, których cena zaszokowała ostatnio londyńską opinię publiczną, wcale nie są najdroższymi owocami w tym sklepie. 150 funtów trzeba zapłacić za sztukę japońskiego melona, który waży ok 700 gramów. Jest tak cenny, ze sprzedawany jest w czarnych pudełkach ze złotymi ozdobami.

Czytaj więcej

„Ceny w knajpach odleciały". Paragon grozy za frytki na festynie

Produkty wyjątkowej jakości spod San Francisco

A czereśnie są drogie, bo jak przekonuje sprzedawczyni Jen Ramirez, cytowana przez dziennik „ The Sun”, charakteryzują się „wyjątkową słodyczą”. – Ale rzeczywiście nie brakuje klientów zaskoczonych ceną, chociaż większość z nich nie zwraca na nią uwagi, bo poszukują produktów wyjątkowej jakości. I dlatego właśnie wiele osób je kupuje – mówiła. Te zdecydowanie „przecenione” owoce pochodzą z podobno najlepszej na świecie plantacji pod San Francisco, przylatują do Harrodsa samolotem.

Największym eksporterem czereśni, poza europejskim sezonem, jest Australia. W tym roku w styczniu, czyli w szczycie australijskiego sezonu, spadły tam ulewne deszcze, które zniszczyły zbiory. Ceny wystrzeliły wtedy nawet do 25 dolarów australijskich za kilogram. Przywiezione do Europy podrożały trzykrotnie. Ale wciąż im daleko do specjału spod San Francisco.

Cena ze sklepu Harrods znaczy, że jeden owoc i to wcale nieduży – co prawda, starannie zapakowany w kartonowe pudełko – kosztuje ok. 9 złotych. Jest w nim ok 50 sztuk.

Inaczej licząc sztuka kosztuje tyle samo, co całe półkilogramowe opakowanie w Lidlu. A w londyńskim Tesco za kilogram trzeba zapłacić w tej chwili 12,50 funta. Na brytyjskim bazarze można te owoce kupić, płacąc nawet po 7 funtów za kilogram.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Handel
Prezes Grupy Żabka: Jestem zadowolony z kursu akcji
Handel
GPW zachwycona Żabką. Inwestorzy jakby mniej
Handel
Wielki debiut Żabki na GPW. Były wzrosty na starcie notowań
Handel
Polska bierze się za chińskie platformy internetowe