Cena ze sklepu Harrods znaczy, że jeden owoc i to wcale nieduży – co prawda, starannie zapakowany w kartonowe pudełko – kosztuje ok. 9 złotych. Jest w nim ok 50 sztuk.
Inaczej licząc sztuka kosztuje tyle samo, co całe półkilogramowe opakowanie w Lidlu. A w londyńskim Tesco za kilogram trzeba zapłacić w tej chwili 12,50 funta. Na brytyjskim bazarze można te owoce kupić, płacąc nawet po 7 funtów za kilogram.
Czytaj więcej
W handlu pojawiają się pierwsze owoce z krajowych upraw, ale ich ceny i tak przyprawiają o zawrót głowy, to ponad 30 zł za kilogram w hurcie. Ceny są wyższe 40 proc. niż przed rokiem.
Taniej polecieć do Hiszpanii
W dyskusji, jaka się wywiązała po artykule „The Sun”, który ujawnił cenowy wyskok w Harrodsie, jedna z komentatorek napisała: „Znacznie taniej byłoby polecieć do Hiszpanii, na przykład do Murcji, bo tam na południu akurat mamy czereśniowy szczyt zbiorów, kupić 10 kilo po 2 euro i przywieźć na wyspy”.
Rzeczywiście, teoretycznie jest to jakiś pomysł. Bo bilet lotniczy z Londynu na południe Hiszpanii, to wydatek ok 60 euro z bagażem podręcznym o wadze 10 kg.