Aktualizacja: 14.03.2025 02:33 Publikacja: 26.04.2023 14:01
Foto: Bloomberg
Truskawki w sklepach są dostępne właściwie w ofercie całorocznej, nawet zimą, dzięki importowi choćby z Chile czy Hiszpanii. Teraz jednak w sklepach zaczynają się pojawiać pierwsze z krajowych upraw szklarniowych, które są zdecydowanie bardziej poszukiwane z uwagi na walory smakowe.
Na rynku hurtowym Bronisze, gdzie kupowane są głównie do sklepów na bazarach, warzywniaków czy lokali gastronomicznych, ich cena wynosi ponad 30 zł za kilogram. Jeśli trafiają do sklepów, to są odsprzedawane po wyższych cenach - nawet do 50 zł za kilogram. To wciąż taniej niż szokująca już w ubiegłym roku cena czereśni, pierwsze z krajowych upraw kosztowały bowiem na targowiskach w Warszawie nawet ponad 100 zł za kilogram.
Najwięksi amerykańscy producenci żywności paczkowanej, w tym Quaker Oats i Folgers Coffee, zwrócili się do prezydenta USA Donalda Trumpa o specjalne zwolnienia z ceł na import, taki jak kakao i owoce - informuje Reuters.
Produkcja rosyjskiej wódki spadła do poziomu z 2017 r. po tym, jak Putin zażądał ograniczenia spożycia alkoholu. Eksperci są jednak sceptyczni co do prawdziwości tych danych. Podkreślają, że z powodu „napięcia psychologicznego” i niemożności swobodnego podróżowania, klasa średnia „pije w domu”. A połowa wypijanego przez biedniejszych Rosjan alkoholu pochodzi z nielegalnych gorzelni.
Firmy handlujące kawą oraz firmy zajmujące się jej przetwarzaniem twierdzą, że ograniczyły zakupy ziarna do minimalnego poziomu. Branża zmaga się z gwałtownym wzrostem cen, do którego dostawcy nie zdołali jeszcze przekonać sklepów detalicznych.
Tłusty Czwartek ma w Polsce zaprzysięgłych zwolenników, którzy będą objadać się tego dnia pączkami i zjedzą ich znacznie więcej niż statystyczne 2-3, jakie przypadają na osobę.
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
Problem dotyczy całego świata, w USA jajka są już najdroższe w historii. W Polsce na razie drożeją o skromne kilkanaście procent rocznie, ale puste półki w sklepach pokazują, że problem szybko nie zniknie.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Nie Krym, nie surowce Doniecka, nie zakaz wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, ale zdjęcie coraz mocniej uwierających Kreml sankcji może stać się najważniejszym warunkiem Putina w negocjacjach z USA. Rosyjska gospodarka nie radzi sobie bez płatności transgranicznych.
Motocykle Harley Davidson z Wisconsin, soja z Luizjany, mięso z Nebraski i Kansas — UE odpowiada na karne cła amerykańskie swoimi cłami odwetowymi. Chce zaszkodzić republikańskim stanom.
Jeśli elity amerykańskie nie przerwą eskalującej wojny celnej, legną w gruzach korzyści, jakie cały świat, zwłaszcza ten na dorobku, odnosił od 30 lat z globalizacji.
Nowe regulacje nie zrekompensowały przedsiębiorcom skutków wprowadzenia dodatkowego dnia wolnego od pracy, a jedynie zróżnicowały w sposób nieuzasadniony sytuację prawną pracodawców.
Od rozpętanej przez Putina wojny Rosja, drugi po USA światowy eksporter broni, traci coraz szybciej rynek. Eksport zmniejszył się o połowę, a udział w globalnym zbrojeniowym torcie spadł do 7,8 procent. Hegemonem rynku są Amerykanie. Koncerny z USA zaspokajają 43 proc. światowego popytu na broń, głównie dzięki zamówieniom z Europy. Utrata tego rynku w wyniku działań Donalda Trumpa byłaby dla amerykańskiej zbrojeniówki katastrofalna w skutkach.
Drugi front w światowej wojnie handlowej: Chiny wprowadzają nowe stawki celne na płody rolne i żywność z Kanady. To odwet za stawki 100 proc i 25 proc. w imporcie chińskich e-aut, stali i aluminium, ogłoszone przez Ottawę 4 miesiące temu.
Początek roku przyniósł 7 proc. spadku liczby klientów w galeriach, ale liczba wizyt skurczyła się już dwucyfrowo. To efekt zmiany zachowań konsumenckich oraz rozwoju sprzedaży internetowej. Swoje robi też odpływ klientów z Ukrainy.
- Jeśli UE mocno odpowie na amerykańskie cła, oberwie Google, oberwie Facebook, oberwą te wszystkie firmy, które tutaj w Europie mają potężne interesy, to jest ponad 1,5 bln dolarów – mówi Piotr Kuczyński, ekonomista Xeliona, w programie Rzecz o Biznesie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas