Czy efekt boomu związanego z pandemią będzie się w e-handlu utrzymywał? Czy to już stała zmiana zwyczajów zakupowych i udział e-handlu będzie tylko rosnąć?
Spowodowany pandemią zwrot w kierunku rozwiązań online w połączeniu ze zmianami w zachowaniach konsumentów na zawsze zmieniły obraz handlu. Proces przenosin do internetu, który w przeszłości potrwałby od trzech do pięciu lat, nastąpił w ciągu trzech–pięciu miesięcy. Dzisiaj korzystamy z przestrzeni online w celu zaspokojenia wszystkich codziennych potrzeb, od zakupów spożywczych po rozrywkę, i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić w nadchodzących latach. Według badań, które przeprowadziliśmy w maju 2021 r., 57 proc. Polaków woli zakupy w sieci niż w sklepach stacjonarnych, a 21 proc. dokonuje ich częściej niż raz w tygodniu. Co więcej, polscy konsumenci mają dostęp do coraz większej liczby rozwiązań i usług z obszaru e-commerce. Spodziewam się więc dalszych dynamicznych wzrostów w sektorze e-handlu.
Jakie są oczekiwania co do tegorocznego sezonu świątecznego? Na ile będzie on internetowy?
W zeszłym roku pandemia sprawiła, że więcej osób zdecydowało się na zrobienie zakupów świątecznych przez internet, w rezultacie czego mieliśmy do czynienia z wyższym niż kiedykolwiek wcześniej wzrostem sprzedaży online i jej udziału w łącznej sprzedaży detalicznej. Ten trend będziemy obserwowali także w tym sezonie. Choć w wielu krajach obawy kupujących dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa są mniejsze niż w ubiegłym roku, raczej nie wpłynie to na zmianę ich dotychczasowych przyzwyczajeń zakupowych, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę niepewność związaną z potencjalną kolejną falą pandemii. Konsumenci coraz częściej i w większym zakresie decydują się na zakupy przez internet we wszystkich kategoriach, a zatem sądzę, że skorzystają z kanału online również w przypadku zakupów na nadchodzący sezon świąteczny, począwszy od dekoracji i prezentów, po żywność i artykuły spożywcze. Zgodnie z ostatnią prognozą Deloitte sprzedaż świąteczna w 2021 roku wzrośnie o 7–9 proc. w porównaniu z rokiem 2020, natomiast sprzedaż e-commerce – o 11–15 proc., osiągając tym samym wartość 210–218 mld dol.
W wielu krajach dominują globalni gracze, polski rynek jest na tym tle specyficzny. Czy taka sytuacja się utrzyma i czy platforma mocna w jednym kraju ma szanse na rywalizację z potęgami w rodzaju Alibaby czy Amazona?