Minął tydzień od konferencji, na której premier Donald Tusk przedstawiał zamierzenia gospodarcze rządu i zaproponował Rafałowi Brzosce oraz stronie przedsiębiorców przygotowanie pakietu zmian deregulacyjnych. W piątek mieliście pierwsze spotkanie w tej sprawie z szefem rządu. Jak ono wyglądało? Co ustaliliście?
To było bardzo dobre robocze spotkanie. Obok premiera po stronie rządowej udział w nim wzięli między innymi minister finansów Andrzej Domański, minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk, wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha oraz pełnomocnik do spraw deregulacji Mariusz Filipek. Rozmawialiśmy o metodologii prac i sposobie działania zespołu. Ustaliliśmy, że spotkania z premierem będą cykliczne.
Będzie spotykać się z szefem rządu raz w miesiącu?
Nie mamy ustalonych sztywnych terminów. Spotkania z premierem będą, gdy będą potrzebne, pierwsze prawdopodobnie w drugiej połowie marca.
Czytaj więcej
Podczas przedstawiania programu dla polskiej gospodarki na najbliższe lata, Donald Tusk poprosił prezesa InPostu Rafała Brzoskę o przygotowanie pakietu deregulacji. Propozycja została przyjęta.
Co jeszcze ustaliliście w piątek?
Ważna była zgoda i zrozumienie, że nasze prace nie zatrzymają się jedynie na poziomie rozporządzeń i aktach niższej rangi. Oczywiście, te najszybsze zmiany, najłatwiejsze do wdrożenia, będą związane właśnie z nimi, ale deregulacji wymaga także wiele przepisów ustawowych. Ważny pakiet zmian dotyczy spraw, które muszą być zaakceptowane na poziomie europejskim. Chcemy też pokazać, co zmieniać, albo jakie regulacje wprowadzać, po to, by pchnąć gospodarkę na tory szybszego rozwoju, nowych technologii, sztucznej inteligencji.
Jak będą wyglądały wasze prace nad deregulacją?
W poniedziałek tuż przed godziną 8 rano, czyli tydzień od propozycji premiera i zgodnie z obietnicą Rafała Brzoski, ruszyła strona SprawdzaMy.com. To tu będziemy informować, nad czym pracujemy, jakie propozycje zmian przepisów składamy rządowi. To także tu można zgłaszać swoje pomysły na zmiany. Odzew jest niesamowity. Do godziny 15 poprzez stronę wpłynęło ponad tysiąc kolejnych propozycji zmian przepisów, które utrudniają prowadzenie biznesu i po prostu życie w Polsce. Kolejnych, bo już w zeszłym tygodniu różnymi kanałami dostawaliśmy wskazówki, co należy zmieniać, czym się zająć. Urywają się nasze telefony. To pokazuje, jakie jest zaangażowanie i zapał po stronie społecznej. No i jakie są potrzeby. Nastąpiła szeroka mobilizacja wszystkich tych, którym dobro gospodarki i naszego kraju leży na sercu.