Ministerstwo finansów Rosji podało, że odnotowało powiększanie się „dziury” w rosyjskim budżecie 1,5 raza w ujęciu miesięcznym. Deficyt za pierwsze siedem miesięcy 2024 roku wzrósł w porównaniu z miesiącem wcześniej ze względu na utrzymujące się „wysokie wydatki i spadające dochody”.
Władze uspokajają Rosjan
W okresie styczeń–lipiec dziura w finansach Kremla wyniosła 1,36 bln rubli (dziś to ok. 60 mld zł), czyli 0,7 proc. PKB – cytuje komunikat resortu finansów „The Moscow Times”. Na koniec sześciu miesięcy wydatki przekroczyły dochody o 929 miliardów rubli (42,8 mld zł), co stanowi 0,5 proc. rosyjskiego PKB.
Władze uspokajają obywateli, że deficyt budżetowy w dalszym „ciągu pozostaje niemal o połowę mniejszy niż w siedmiu miesiącach 2023 roku, kiedy wyniósł 2,6 bln rubli, czyli 1,5 proc. PKB. Winą za to rosyjski reżim obarczył „zachodnie sankcje”. Nie przypominając, że gdyby nie napadł zbrojnie na pokojowego sąsiada, to żadnych sankcji, by nie było.
W okresie styczeń-lipiec br. dochody skarbu państwa zwiększyły się według oficjalnych rosyjskich danych rok do roku o 36 proc. do 19,75 bln rubli. Przychody niezwiązane z eksportem ropy i gazu w okresie styczeń-lipiec wzrosły o 25,5 proc. rok do roku do 12,97 bln rubli. W wypadku tej kategorii może chodzić o eksport metali i innych surowców, jak również zboża i oleju. Przychody z eksportu ropy i gazu, w związku z rosnącymi cenami ropy, wzrosły o 61,6 proc. rok do roku do 6,78 bln rubli.
Czytaj więcej
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2023 roku dług publiczny Rosji wzrósł o blisko 12 proc. i stanowi 17 proc. PKB. Kreml chwali się, że rosyjski dług jest wciąż jednym z najniższych na świecie.