Rządząca koalicja musi szukać sposobów zalatania dużej dziury w swych finansach po zablokowaniu 60 mld euro, których władze nie wykorzystały w ramach walki ze skutkami pandemii, a chciały użyć tych pieniędzy na wsparcie przemysłu i na nowe inicjatywy związane ze środowiskiem.
Minister finansów Christian Lindner zastrzegł zaraz po ogłoszeniu orzeczenia przez trybunał, że za wcześnie jeszcze na ocenę rozmiarów konsekwencji tej decyzji, ale osoba znająca prognozy gospodarcze resortu gospodarki powiedziała Reuterowi, że „zgodnie z bardzo wstępnymi oszacowaniami, utrata funduszy inwestycyjnych może zmniejszyć wzrost w 2024 r. o ok. 0,5 pktu procentowego. Więc to orzeczenie może mieć ujemny wpływ na wzrost gospodarczy”. W październiku resort zakładał ten wzrost na poziomie 1,3 proc.
Orzeczenie zwiększyło też napięcie między partnerami koalicyjnymi, którym zależy na czymś innym. Zieloni chcą zwiekszenai wydatków z budżetu, wolni demokraci (FDP), którzy mają resort finansów nie zgadzają się na zwiększanie zadłużenia publicznego i na wyższe podatki. — Niektóre z planowanych wydatków w przyszłym roku trzeba będzie zmniejszyć, a to będzie trudne do uzgodnienia przez partie tworzące rząd — stwierdził Jörg Krämer, główny ekonomista Commerzbanku.
Minister gospodarki z partii Zielonych, Robert Habeck mnożył ostrzeżenia, że werdykt z Karlsruhe może zaszkodzić przemysłowi, zakłócić realizację celów klimatycznych i zwiększyć tworzenie miejsc pracy poza Niemcami. Przypomniał, że Fundusz Klimatu i Transformacji miał zapewnić tworzenie wartości dodanej i miejsc pracy. — Ma być używany do finansowania produkcji ekologicznej stali, chemikaliów, zwiększenia produkcji wodoru, ogniw baterii, także półprzewodników wzmacniając bezpieczeństwo gospodarcze. Jeśli to będzie zagrożone, to podobnie będzie z tworzeniem wartości i miejsc pracy. Ucieczka przemysłu szkodzi naszemu krajowi i społeczeństwu — stwierdził.
Zamęt w Berlinie trwał też w piątek. Komisja parlamentarna ogłosiła przerwę w debacie nad budżetem dla 2024 r., odroczyła część decyzji na po nadzwyczajnym posiedzeniu w przyszłym tygodniu. Niektóre decyzje podjęto, parlament zatwierdził pakiet ulg podatkowych dla małych i średnich firm mający pobudzić inwestycje. Do 31 marca przedłużono urzędowe ceny gazu i elektryczności, które miały wygasnąć z końcem roku. Nie przedłużono niższego VAT na dania w restauracji, wróci do 19 proc. z 7 proc. z okresu pandemii.