Rz: W okresie 2007–2013 sporo unijnych pieniędzy poszło na informatyzację firm i budowę e-administracji. Niestety e-projekty są jednymi z najwolniej realizowanych.
Paweł Orłowski: Ważniejsze niż tempo realizacji projektów są ich efekty, a tu jest wiele pozytywnych przykładów, np. dostęp do ksiąg wieczystych czy możliwość rozliczania podatków przez Internet. Zresztą jeśli chodzi o poziom zaawansowania e-usług publicznych w Polsce nie odbiegamy wcale tak daleko od średniej europejskiej. Mamy jednak świadomość, że niektóre projekty nie są realizowane tak, jak byśmy tego oczekiwali. Wyciągnęliśmy wnioski z dotychczasowych problemów przy realizacji przedsięwzięć informatycznych. Przede wszystkim od projektów będziemy wymagać określonego stopnia dojrzałości. Wnioskodawca powinien mieć jasno określone cele, realistyczny harmonogram, zidentyfikowane potrzeby zmian legislacyjnych oraz plan optymalizacji procesów informatycznych i administracyjnych, dla których informatyzacja ma być przecież wsparciem i usprawnieniem. Będziemy sprawdzać również to, czy funkcjonalności projektów nie powielają się oraz czy ich efekty będą trwałe. Ponadto, zapewnimy wsparcie doradcze w przygotowywaniu dokumentacji oraz zarządzania projektem. Duża część dotychczasowych opóźnień wynikała bowiem z problemów natury prawnej, np. związanych z udzielaniem zamówień publicznych.
Nikt już nie wątpi, że technologie informacyjno- -komunikacyjne wpływają na globalne zmiany w społeczeństwach i gospodarce.
Teraz dotacje na projekty informatyczne i budowę sieci szerokopasmowych są ulokowane w różnych programach operacyjnych. To się jednak zmieni?
Rzeczywiście, jedna ze słabości systemu wdrażania projektów z zakresu technologii informacyjno- -komunikacyjnej, w tym przede wszystkim tworzenia sieci Internetu szerokopasmowego w kończącej się perspektywie 2007–2013, to rozdrobnienie wsparcia pomiędzy różne programy operacyjne. Pomoc jest oferowana w programach regionalnych, w „Innowacyjnej gospodarce" i w programie dla Polski wschodniej. Wynikało to m.in. z braku wystarczającej ilości środków do budowy kosztownych sieci szkieletowych w jednym tylko programie. W efekcie pojawiły się trudności w koordynacji prowadzonych inwestycji sieciowych. Dlatego też w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego zdecydowaliśmy o utworzeniu na lata 2014– –2020 odrębnego programu „Polska cyfrowa" dedykowanego wyłącznie wykorzystaniu technologii cyfrowych i informatyzacji kraju. Pozwoli to na skoordynowane i kompleksowe kierowanie wsparcia ze środków unijnych. Dotyczy to głównie budowy sieci szerokopasmowych na obszarach, gdzie prywatnym operatorom nie opłaca się inwestować. W przypadku projektów z zakresu e-administracji oraz e-usług publicznych najefektywniejszym rozwiązaniem będzie utrzymanie podziału na poziom krajowy oraz regionalny. W ramach programu krajowego chcemy także dać silny impuls do rozwoju e-kompetencji. Wspólnie z Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji będziemy jednak dążyć do skoordynowania również tego obszaru z projektami wspieranymi w programie krajowym.