Aktualizacja: 22.11.2024 02:43 Publikacja: 24.11.2021 14:16
Foto: Adobe Stock
Lira turecka zyskiwała podczas środowej sesji ponad 10 proc. wobec dolara. Było to odreagowanie po ostrej przecenie z wtorku (podczas której turecka waluta słabła nawet o 16 proc.). Wpływ na umocnienie liry mogły mieć doniesienia o wizycie w Ankarze następcy tronu z Abu Dhabi, księcia Mohammeda Bin Zayeda al Nahayna. Podczas spotkania z Recepem Erdoganem, prezydentem Turcji miał on rozmawiać o inwestycjach w gospodarkę turecką.
- Historia pokazuje, że lira ma tendencję mocno odbijać się po silnej wyprzedaży, gdy sytuacja przestaje się pogarszać. Jest tak nawet jeśli warunki się nie polepszają. W średnim terminie lira pozostanie jednak pod presją, gdyż polityka pieniężna jest wciąż za luźna, a politycy nie są skłonni przeprowadzić koniecznych zmian – twierdzi Nick Stadmiller, analityk Medley Global Advisors.
"Bycze" prognozy dla złota wciąż się pojawiają. Nawet jednak optymiści spodziewają się, że droga do nowych rekordów może być bardzo wyboista.
Mimo że Fundusz Rezerwy Demograficznej istnieje od 22 lat i cały czas płacimy do niego składkę.
Choć malkontenci narzekają, że PPK rosną zbyt wolno, a liczba ich uczestników jest daleka od oczekiwań, to ci, którzy do nich przystąpili, raczej się nie skarżą.
Kreml wprowadza zakaz miningu, czyli kopania kryptowalut. W wielu regionach Rosji kopanie cyfrowych pieniędzy urosło do niebotycznych rozmiarów. Zdaniem władz mining „zjada cały wolny prąd”, co nie pozwala na podłączanie do sieci nowych klientów. Ale jest też inny problem.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Regulacje, technologia, podatek bankowy, konkurencja – tematy te spędzają sen z powiek bankierom. Jak odpowiedzieć na wyzwania zmieniającego się świata?
Swobodne korzystanie z bufetów w restauracjach hotelowych, przywrócenie w pokojach pojemników na mydło zamiast produktów jednorazowych, zniesienie rejestrów klientów - to część zmian, które Turcja wprowadziła w protokołach sanitarnych.
Choć od pierwszego wojskowego przewrotu nad Bosforem minęło już ponad 60 lat, traumatyczne wydarzenia wciąż budzą w Turcji skrajne emocje. Nic dziwnego, skoro najważniejsi bohaterowie dramatu sprzed dekad tak bardzo przypominają współczesnych polityków.
Rosyjskie biura podróży nie mogą zapłacić swoim zagranicznym kontrahentom za świadczenia wykupione w ramach wczesnej rezerwacji. Z kolei rosyjscy turyści, którzy obecnie przebywają za granicą, nie mogą już korzystać ze swoich kart kredytowych.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w piątek, że reakcja NATO i krajów zachodnich na atak Rosji na Ukrainę nie była zdecydowana, dodając, że ma nadzieję, iż piątkowy szczyt NATO doprowadzi do bardziej zdecydowanego podejścia ze strony sojuszu.
Turcja nie może powstrzymać rosyjskich okrętów wojennych przed dostępem do Morza Czarnego przez cieśniny, jak zażądała tego Ukraina, ze względu na klauzulę w międzynarodowym porozumieniu, która pozwala okrętom na powrót do ich baz - powiedział w piątek turecki minister spraw zagranicznych.
Minister kultury i turystyki Turcji Mehmet Nuri Ersoy uspokaja tamtejszą branżę turystyczną i zapewnia, że nie odczuje ona negatywnych skutków kryzysu rosyjsko-ukraińskiego. Kraj prowadzi kampanie na 125 rynkach, by zdywersyfikować źródła przychodów sektora.
Wzrost cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Turcji wpłynie na ceny wycieczek. Gdy tylko skończy się wczesna rezerwacja trzeba będzie zapłacić za nie nawet o 30 procent więcej niż teraz i o 50 procent więcej niż w zeszłym roku - wskazuje rosyjski portal branży turystycznej Ator Vestnik.
30,04 miliona osób wybrało się w zeszłym roku do Turcji. To o ponad 88 procent więcej niż rok wcześniej. Polaków było w tym czasie trochę ponad 585 tysięcy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas