Nie żyje Milos Forman

13 kwietnia zmarł Milos Forman, jeden z najciekawszych artystów kina XX wieku. Był współtwórcą czeskiej nowej fali lat sześćdziesiątych. Potem wielkie filmy, takie m.in. jak „Lot nad kukułczym gniazdem” czy „Amadeusz”, za których reżyserię dostał Oscary - kręcił w USA.

Aktualizacja: 14.04.2018 18:16 Publikacja: 14.04.2018 12:29

Nie żyje Milos Forman

Foto: AFP

Urodził się w 1932 roku w Caslavie i choć ostatnie 50 lat spędził w Stanach, zawsze powtarzał, że to Europa Środkowa ukształtowała jego wrażliwość. Pochodził z profesorskiej rodziny, ale jego wchodzenie w życie naznaczyła tragedia II wojny światowej. Jego matka zginęła w Auschwitz, ojczym, który go wychowywał - w obozie Mittelbau-Dora.

Milos wychowywał się u wuja, a w 1945 roku trafił do szkoły dla sierot wojennych w Podiebradach, gdzie spotkał m.in. Ivana Passera i Vaclava Havla. W połowie lat 50. skończył szkołę filmową w Pradze. Zadebiutował dwoma filmami krótkimi w 1964 roku, a już rok później wygrał festiwal w Locarno pełnometrażowym „Czarnym Piotrusiem”. Forman w sposób zabawny, ironiczny, ale jednocześnie bardzo ciepły opowiadał w nich o zwykłych ludziach i ich słabościach, razem z Ivanem Passerem, Jirim Menzlem, Verą Chytilovą, Janem Kadarem, Vojtechem Jasnym, Janem Nemecem, i kilkoma innymi artystami kina tworzył czeską nową falę. Jego „Miłość blondynki” otworzyła festiwal w Nowym Jorku, został pokazany w Cannes i w Londynie. Reżyserem zainteresował się producent Carlo Ponti, chciał sfinansować jego następny projekt „Pali się moja panno”. Pod wpływem afer politycznych i interwencji władz czechosłowackich, Ponti wycofał się, żądając od Formanan zwrotu zainwestowanych pieniędzy.  Film został skończony wyłącznie dzięki pomocy Claude’a Berri i Francois Truffauta, którzy kupili prawa do wyświetlania go za granicą. Dzięki ich pieniądzom Forman oddał dług Pontiemu. „Pali się moja panno” zdobył rozgłos w świecie i nominację do Oscara.

W 1968 roku, gdy Rosjanie weszli do Pragi, był w Paryżu. Nie wrócił do kraju, osiedlił się na stałe w Stanach. Kiedyś w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” powiedział:

— W  zoo bytuje się w miarę bezpiecznie, tygrys cię nie zaatakuje, dozorca podrzuca codziennie mięso... Ale oglądasz świat przez kraty i śnisz o wolności, jaka panuje w dżungli. Kiedy zaś już jesteś w tej wymarzonej dżungli, to zdajesz sobie sprawę, jak bardzo jest ona niebezpieczna i jak trzeba w niej walczyć o życie.

On walczył. W 1971 roku zrobił „Odlot”, jednak prawdziwą sławę i pozycję przyniósł mu w 1975 roku toczący się w psychiatrycznym szpitalu „Lot nad kukułczym gniazdem”. Bo któż mógł lepiej rozumieć, czym jest prawo do inności i wolności niż twórca, który wychował się za żelazną kurtyną? Potem już niemal każdy następny film Formana stawał się wydarzeniem artystycznym: „Hair” (1979), „Ragtime” (1981), „Amadeusz” (1984), „Valmont” (1989), „Skandalista Larry Flynt” (1996), wreszcie „Człowiek z księżyca” (2000), „Duchy Goi” (2006). Swój ostatni film „Dobre placena prochazka” nakręcił w Czechach, z synem Petrem.

 

Pod koniec życia wyznawał: „Spełniły się wszystkie moje sny”.

Zmarł w Stanach, jak podała jego żona – nagle,  po krótkiej chorobie. Miał 86 lat.

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP