„Kibic”, czyli szalikowcy tacy jak my

„Kibic” stał się nr. 1 Netfliksa w dniu premiery, kiedy platforma zapowiedziała serial z Robertem De Niro, nowego „Frankensteina”, drugi sezon „1670” i „Heweliusza” Jana Holoubka.

Publikacja: 03.02.2025 05:21

Wojciech Zieliński jako Zyga w „Kibicu”

Wojciech Zieliński jako Zyga w „Kibicu”

Foto: Mat.Pras./Netflix

Takie seriale jak „Kibic” można oglądać 1:1 – ktoś powie wtedy o mało efektownym remisie – ale można też spojrzeć na nie z szerszej perspektywy. Moim zdaniem w obu konwencjach „Kibic” się broni, zwłaszcza dramaturgią bliską klasycznej tragedii: rzecz jest przecież o tym, czy można przełamać rodzinne i męskie fatum, czy tylko mutować wariantami tego samego samobójczego schematu w kolejnych pokoleniach.

Brzmi tajemniczo, bo zwrotów intrygi nie wolno spojlerować, ale wiele takich historii znają pewnie nie tylko polskie stadiony, osiedla i podwórka. Część z nich opisały media, a orzekały też sądy.

„Kibic” nakręcony w Kaliszu

W mieście działają dwa kluby. To Gladius (chyba od Gladiatora) i Kosy(nierzy), wszystko jest więc na ostrzu noża, a życie zawsze na krawędzi, miasto jest bowiem niewielkie i wszyscy ze wszystkimi są połączeni gordyjskimi węzłami: szkolnymi, miłosnymi, przyjaźni, nienawiści. Nie sposób nie być w kręgu jednego z klubów, a ponieważ kibicowanie nie jest dziś tym, czym kiedyś było – zwalczające się gangi mają własne biznesy i silnie strzeżone strefy wpływów. To knajpy, siłownie, gadżety.

Nad wszystkim czuwają szefowie gangów, zwłaszcza zaś nad dystrybucją prochów. I może właśnie nie o piłkę, lecz o prochy rozgrywa się ten nowy „piłkarski poker” na maczety i bejsbolowe pały, choć przecież na trybunach są tacy ideowcy, jak Michał (Karol Pocheć) i jego syn Kuba (Grzegorz Palkowski).

Pierwszy odsiedział sześć lat, żeby nie zdradzić „psiarni” kolegów-kiboli, drugi jest wpatrzony w ojca, podziwia jego „etos” i właśnie przeżywa jako 17-latek kibolską inicjację – w oprawie flag, rac, szalików i zapiewajłów. Mamy festiwal bluzgania, tatuaży i przemocy, a jeśli ktoś słabo taki folklor znosi, „Kibic” nie będzie łatwą serialową przygodą.

Niekomfortowo czuje się w tym świecie przede wszystkim Justyna (Marta Żmuda Trzebiatowska), żona Michała, matka Kuby, która musi na co dzień znosić męskie prężenie muskułów. Jednak pierwsza, młodzieńcza miłość nie wybiera, a Justyna ma przecież jeszcze do wychowania młodszego synka i nie chciałaby, żeby szedł drogą Karola i Kuby.

Przywódca Gladiusów

Trzebiatowska, mogąca grać romantyczne niunie, stworzyła znakomitą rolę wrażliwej, a jednocześnie mocnej kobiety z bloku (ach te odrosty zamiast modnej fryzury!), szarpiącej się między marzeniem o spokojnym życiu a bulterierami w rodzinnym stadzie. Z jej kobiecego świata jest też Blanka (również znakomita Mila Jankowska), której rodzice wyjechali do Anglii. Mogła iść na studia, tymczasem przerażona groźbą eksmisji musi skołować pieniądze na wykup mieszkania. I w tym chce je pomóc Kuba zaczynający współpracę z Zygą (Wojciech Zieliński), przywódcą Gladiusów.

W tak skonstruowanej scenografii Łukasz Palkowski (reżyseria) i Klaudiusz Kuś (scenariusz) nakręcają spiralę napięcia, przemocy, których motywami są handel narkotykami, pokusa łatwego zarobku, gdy przecież łatwe rozwiązania jeszcze bardziej komplikują życie, kibolskie ustawki, krwawe porachunki z odciętymi częściami ciała – to na początku, a potem z trupami. Przeszłość i współczesność bohaterów staje się ich pułapką, z której trudno uciec i ofiary muszą być.

Bezsensowne? Łatwo tak powiedzieć, tym bardziej że widzowie niemający nic wspólnego z kibolskim półświatkiem mogą oglądać serial z uśmieszkiem politowania i komentarzem: czym ta osiedlowa banda się emocjonuje? Nie mogą żyć normalnie?

Czytaj więcej

Nowości Netfliksa. Drugi sezon „1670” dla 700 mln widzów, "Heweliusz" i bitwa raperów

Rzecz w tym, że taki widz, być może, siebie samego nie może zrozumieć, nad samym sobą się lituje. Przecież na tym nasz i współczesnego świata główny problem polega, że – z grubsza – podzieliliśmy się na dwie kibolskie bandy. Dajemy się porwać wielkim emocjom napędzani samonakręcającym się konfliktem społeczno-politycznym lub rywalizacją skłóconych liderów, którzy czerpią przynajmniej z tego jakąś polityczną korzyść. Różne są te kluby kibica, ich barwy oraz szaliki: Zjednoczona Prawica i koalicja 15 października, demokraci i republikanie. Nigdzie jednak nie widać wyjścia z klinczu, który musi się skończyć wojną.

Kobiety w „Kibicu”

Ale może jest jednak rozwiązanie? Znają je bohaterki „Kibica” – Justyna i Blanka, bo kobiety w naturalny sposób czują odpowiedzialność za przyszłość świata, gdy faceci świetnie czują się w poprawczaku, więzieniu i na cmentarzu.

Jedną mam wątpliwość, poza kilkoma scenariuszowymi deus ex machina, które wypadły naiwnie: czy świat, który pokazuje serial, nie będzie jeszcze brutalniejszy, gdy mamy do czynienia z medium tak silnym jak Netflix? A może trafi do widzów, dla których stanie się skutecznym ostrzeżeniem? Kibicuję temu drugiemu finałowi.

Takie seriale jak „Kibic” można oglądać 1:1 – ktoś powie wtedy o mało efektownym remisie – ale można też spojrzeć na nie z szerszej perspektywy. Moim zdaniem w obu konwencjach „Kibic” się broni, zwłaszcza dramaturgią bliską klasycznej tragedii: rzecz jest przecież o tym, czy można przełamać rodzinne i męskie fatum, czy tylko mutować wariantami tego samego samobójczego schematu w kolejnych pokoleniach.

Brzmi tajemniczo, bo zwrotów intrygi nie wolno spojlerować, ale wiele takich historii znają pewnie nie tylko polskie stadiony, osiedla i podwórka. Część z nich opisały media, a orzekały też sądy.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Nowości Netfliksa. Drugi sezon „1670” dla 700 mln widzów, "Heweliusz" i bitwa raperów
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Film
„Brutalista”, czyli traumatyczny los emigranta
Film
„Biały Lotos 3” już 17 lutego. Czy zagra ekscentryczna Jennifer Coolidge?
Film
Filmy o miłości. Konkurs Blaue Blume
Film
Rekomendacje filmowe: Trzy zaskoczenia, każde w innym stylu
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe