Dla amerykańskiego i światowego kina był znakomitym kontynuatorem zwariowanych komedii braci Marx. Na początku lat 80-tych miał prawdziwe „wejście smoka”. Gdy w Polsce miłośnicy komedii śmiali się na „Misiu” Barei i Tyma, świat oszalał na punkcie „Czy leci z nami pilot”, parodii pompatycznego amerykańskiego katastroficznego kina i takich produkcji jak „Port lotniczy”.
„Czy leci z nami pilot?" i Jim Abrahams
Fabuła była następująca: Ted Striker (Robert Hays) po traumatycznych przeżyciach wojennych bał się latać. Aby odzyskać dziewczynę Elaine (Julie Hagerty), która pracuje jako stewardesa, pokonał jednak swój strach i kupił bilet na samolot, w którym pracuje Elaine. Po obiedzie, gdy piloci ulegli zatruciu pokarmowemu, Ted, mimo strachu, musiał poprowadzić samolot i wylądować. Wspierali go w tym na pokładzie Elaine, zaś zdalnie psychiatra dr Rumack (Leslie Nielsen) oraz naziemny kontroler lotów McCroskey (Lloyd Bridges). Fabuła stałą punktem wyjścia do wielu gagów, absurdalnych żartów i kalamburów.
Czytaj więcej
Międzynarodowa Akademia Sztuki Telewizyjnej i Nauki w kategorii programu o sztuce za najlepszy uznała film „Pianoforte” w reżyserii Jakuba Piątka. To pierwszy polski dokument nagrodzony nagrodą Emmy, a drugi w ogóle w historii polskiego kina.
Film przyniósł dochód w wysokości 171 milionów dolarów przy budżecie 3,5 miliona dolarów. W ankiecie przeprowadzonej w 2007 roku przez Channel 4 w Wielkiej Brytanii film uznano za drugą komedię wszechczasów, po „Życiu Briana Monty Pythona”.
Jim Abrahams i Meryl Streep
Abrahams zaczynał w 1970 r, gdy wraz z przyjaciółmi z dzieciństwa, Davidem i Jerry Zuckerami, założył Kentucky Fried Theatre w Madison. Były tam prezentowane skecze, programy satyryczne, pokazy video. Wystąpili wspólnie w filmie Johna Landisa „The Kentucky Fried Movie" (1977), do którego napisali scenariusz. Odtąd burleska, błazenada, pastiż, kpienie ze wszystkiego i wszystkich, stało się znakiem firmowym jego produkcji.