Berlinale: Rozmowa potrzebna jak tlen

Amerykański film „She Came to Me” Rebekki Miller z Joanną Kulig w obsadzie to coś więcej niż tylko standardowa komedia romantyczna.

Publikacja: 17.02.2023 03:00

Anne Hathaway i Peter Dinklage w „She Came to Me”

Anne Hathaway i Peter Dinklage w „She Came to Me”

Foto: BERLINALE

Filmy otwierające wielkie festiwale mają zwykle dwa zadania: zainteresować publiczność i krytyków oraz przyciągnąć na czerwony dywan gwiazdy. „She Came to Me” Rebekki Miller był dobrym wyborem dyrekcji Berlinale.

„She Came to Me” reklamowane jest jako komedia romantyczna. Jest w tym sporo prawdy, bo Rebecca Miller opowiada o uczuciach. Ale też o szukaniu swojego miejsca w życiu. Małorosły główny bohater filmu jest kompozytorem, który przeżywa kłopoty twórcze. Może brakuje mu tematu na operę, bo zrobiło mu się zbyt dobrze? Ma piękną żonę, psychoanalityczkę, razem wychowują jej syna z pierwszego małżeństwa.

Pozostało 82% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Film
EnergaCAMERIMAGE: Hołd dla Halyny Hutchins
Film
Seriale na dużym ekranie - znamy program BNP Paribas Warsaw SerialCon 2024!
Film
„Father, Mother, Sister, Brother”. Jim Jarmusch powraca z nowym filmem
Film
EnergaCAMERIMAGE 2024: Angelina Jolie zachwyca w Toruniu jako Maria Callas
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Film
Festiwal Korelacje: Pierwszy taki festiwal w Polsce. Filmy z komentarzem artystów