Podczas Plus Camerimage jury ocenia wartość zdjęć, o laury walczą więc nie filmy, reżyserzy czy aktorzy, lecz operatorzy. Rzadko się jednak zdarza, by dobre zdjęcia można było oglądać w złych filmach. Dlatego w Konkursie Głównym znalazły się świetne tytuły. Niektóre z nich odniosły już sukcesy na festiwalach w Cannes, Berlinie, Wenecji.
Wśród nich „Atlas chmur" Andy'ego i Lany Wachowskich oraz Toma Tykwera (zdjęcia: Frank Griebe, John Howard Toll). Akcja tego filmu toczy się w różnych miejscach świata i w różnym czasie – od wieku XIX aż do postapokaliptycznej przyszłości 100 lat po wojnie nuklearnej. Wielkie hollywoodzkie widowisko łączy się tu z refleksją na temat życia, losu człowieka, przemijania. Niełatwy obraz z filozoficznymi konotacjami „Holy Motors" (zdjęcia: Yves Cape, Caroline Champetier) pokazuje też Leos Carax.
W dzisiejszym kinie znów modne stało się szukanie tematów w przeszłości. Artyści znajdują tam prawdy o życiu i mechanizmach rządzących społeczeństwami. Czuje się to również w programie imprezy bydgoskiej. Słynny „Mistrz" Paula Thomasa Andersona (zdjęcia: Mihai Malaimare Jr) jest opowieścią o początkach scjentologii, Ameryce lat 50. i relacjach człowieka, który kreuje się na proroka, z prostym żołnierzem, przeżywającym traumę po II wojnie światowej.
O dwie dekady cofa się Brytyjczyk Roger Michell w „Hyde Park on Hudson" (zdjęcia: Lol Crawley). W czerwcu 1939 r. Franklin Delano Roosevelt gości w swoim domu w Hyde Park, w stanie Nowy Jork, króla i królową Anglii. Wielka Brytania stoi w obliczu nieuchronnej wojny z Niemcami, rodzina królewska zabiega więc rozpaczliwie o wsparcie prezydenta USA. Ale głowę Roosevelta zaprzątają nie tylko sprawy państwowe.
Do czasu wojny wraca Marcin Krzyształowicz w „Obławie" (zdjęcia: Arkadiusz Tomiak), w niekonwencjonalny, daleki od schematów sposób pokazując postawy ludzi w nieludzkim czasie.