Nasz kraj ma zasoby gazu w łupkach skalnych, których produkcja pozwoliłaby znacząco zmniejszyć uzależnienie od importu. Ale Polska jest dopiero na początku tej drogi.
Najnowsze dane opublikowane przez amerykańską agendę rządową US Energy Information Administration, szacujące złoża gazu w łupkach w Polsce na 5,9 bln metrów sześciennych, rozbudziły na nowo nadzieje na to, że Polska, nawet jeśli nie będzie drugim Katarem, to przynajmniej nie będzie musiała się obawiać zakręcenia gazowego kurka przez Rosjan.
Oszacowanie zasobów nie oznacza jeszcze, że cały gaz uda się wydobyć, ale w przypadku Polski, nawet gdyby udało się wykorzystać zaledwie 1 proc. prognozowanych złóż, to wystarczyłoby na pokrycie zapotrzebowania kraju przez ponad cztery lata. Obecnie zużywamy około 14 – 14,4 mld m sześc. gazu rocznie, z czego import wynosi ok. 10 mld m. Już sam fakt uruchomienia prac poszukiwawczych oznacza bardzo duże inwestycje, czyli zyski dla gospodarki. Ale z drugiej strony nie brak wątpliwości, czy eksploatacja na skalę przemysłową faktycznie będzie możliwa. Bo Polska to nie Stany Zjednoczone z ich wielkim terytorium i przestrzenią umożliwiającą wykonywanie skomplikowanych prac wiertniczych z wykorzystaniem dużej ilości wody. Na pewno swoje wątpliwości zgłoszą też ekolodzy. Tymczasem więc tylko najwięksi entuzjaści uważają, że gaz łupkowy może być dla Polski tym, czym stał się dla Stanów Zjednoczonych.
Takiej dodatkowej ilości gazu nie wchłonie nieprzygotowana gospodarka. W Polsce odbiorcą dodatkowych ilości gazu może i powinna być przede wszystkim energetyka, obecnie uzależniona od węgla. Należy więc podjąć z odpowiednim wyprzedzeniem niezbędne przygotowania. Przedstawiamy potencjalne bariery, z jakimi będziemy musieli się zmagać, chcąc skorzystać z surowcowego dobrodziejstwa.
1.Odwierty to gigantyczny koszt. Mowa o miliardach dolarów
Pierwsze z wykonanych odwiertów poszukiwawczych zakończyły się w Polsce sukcesem, ale nie są one pełne. Pobrane próbki potwierdziły, że występuje gaz. Zatem firmy mogą przejść do drugiego etapu poszukiwań – odwiertów poziomych i tzw. szczelinowania. Poziom wydatków, jakie inwestorzy, czyli firmy poszukujące gazu w łupkach w Polsce, muszą ponieść, by wykonać zobowiązania koncesyjne, jest wysoki.