Polisy zastąpią „antybelki"?

Szukasz sposobu na pomnażanie oszczędności? Zdaniem specjalistów lokaty jednodniowe zastąpi teraz rodzaj polis na życie

Publikacja: 27.03.2012 17:53

Polisy zastąpią „antybelki"?

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Ubezpieczeniowe Fundusze Kapitałowe (UFK) to produkty inwestycyjne „ubrane" w polisy na życie. W zależności od preferencji, część inwestycyjna może stanowić mniejszy lub większy procent (nawet 99 proc. powierzanych pieniędzy).

Na wzrost popularności UFK liczy Jacek Podoba, prezes TU Europa, drugiej co do wielkości firmy na rynku życiowym.

- Jak pokazały ostatnie analizy, tylko co trzecia lokata jest dzisiaj atrakcyjniejsza niż inflacja. Oznacza to, że większa część ludzi, która lokuje w nich środki de facto traci. Klienci będą poszukiwać produktów dających szansę na większe wzrosty – uważa Jacek Podoba i przewiduje, że ten segment rynku będzie rósł w tempie ponad 20-proc.

Jeszcze większym optymistą jest Krzysztof Charchuła, prezes BZ WBK-Aviva, który spodziewa się, że oferowane przez firmę UFK podwoi przypis składki.

Pełna oferta UFK

Ubezpieczyciele oferują pełne spektrum UFK – od funduszy bezpiecznych, poprzez fundusze obligacji, zrównoważone, akcyjne, po UFK inwestujące w aktywa zagraniczne, na rynkach surowcowych czy w nieruchomości. Plusem UFK jest fakt, że zmieniając fundusze w trakcie inwestycji nie jest pobierany 19-proc. podatek od zysków kapitałowych (tzw. Belkę zapłacimy dopiero na zakończenie inwestycji), dużym minusem - bardzo wysokiej opłaty w przypadku rezygnacji z inwestycji. W pierwszych latach może ona wynieść nawet 100 proc. zgromadzonych środków.

W ubiegłym roku, mimo pogorszenia się kondycji na rynkach kapitałowych składka przypisana z produktów UFK wzrosła w o 16 proc. w porównaniu do 2010 r., wynika z danych Analiz Online. Inwestorzy są jednak w ostatnich miesiącach znacznie ostrożniejsi.– W ostatnim czasie charakterystyczne jest, że klienci wybierają produkty o charakterze gwarantowanym lub o bezpiecznym profilu inwestycyjnym – zauważa Paweł Bednarek, wiceprezes Warty. Jest to w dużym stopniu skutek znaczących strat, jakie inwestujący w UFK ponieśli w minionych kwartałach: na koniec 2011 r. żaden z funduszy inwestujących w akcje nie wypracował dodatniej stopy zwrotu.

A może polisolokaty

Duża część rynku nie widzi jednak związku między końcem lokat antybelkowych, a potencjalnym wzrostem zainteresowania UFK.

- Potencjał wyższej stopy zwrotu może nie być wystarczającym argumentem dla typowego klienta banku zamierzającego oszczędzać na lokacie. To osoby o niskiej skłonności do ryzyka, szukające krótkoterminowych i bardziej płynnych form inwestowania – mówi Weronika Dejneka, dyrektor Biura Produktów Indywidualnych w PZU Życie. Zgadza się z nią Michał Biedzki, szef AEGON Polska. - Produkty antybelkowe miały charakter krótkoterminowy, polisy z UFK ze swej natury są metodą długoterminowego budowania kapitału - zauważa.

Teoretyczne opcją są polisolokaty, które są zwolnione z podatku Belki. Szkopuł w tym, że wycofuje je z oferty większość ubezpieczycieli. Powodem są wysokie wymogi kapitałowe, z jakimi się one wiążą (planowana dyrektywy Solvency II), a także bardzo niskie, średnio 0,5-proc. marże na tym produkcie.

Ubezpieczeniowe Fundusze Kapitałowe (UFK) to produkty inwestycyjne „ubrane" w polisy na życie. W zależności od preferencji, część inwestycyjna może stanowić mniejszy lub większy procent (nawet 99 proc. powierzanych pieniędzy).

Na wzrost popularności UFK liczy Jacek Podoba, prezes TU Europa, drugiej co do wielkości firmy na rynku życiowym.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego