W ten weekend poczułem się młodszy o ponad 30 lat: w telewizji pokazali długie kolejki aut po paliwo, takie jak w PRL. Tylko auta inne, a i kraj też – paliwa zabrakło w Wielkiej Brytanii. Jest w rafineriach, ale nie ma go komu rozwieźć cysternami, bo z powodu brexitu brak kierowców. Z tego samego powodu zabrakło w pubach niektórych marek piwa, a w popularnej sieci fast foodów – popularnego shake'a mlecznego. Na Wyspach może wkrótce zabraknąć także mięsa, bo w rzeźniach w związku z kryzysem energetycznym zabrakło dwutlenku węgla używanego do uśmiercania zwierząt.
Czytaj więcej
Nieskrępowany dostęp do ogromnego europejskiego rynku towarów, usług, kapitału i pracy, wystawienie polskich firm na silniejszą konkurencję oraz napływ inwestycji – to zawdzięczamy UE.
Rząd w obawie przed brakami w zaopatrzeniu odroczył wprowadzenie kontroli celnych towarów z UE, podczas gdy unijni celnicy od dawna trzepią brytyjski eksport na kontynencie. Tak wygląda „odzyskanie suwerenności", które obiecali swoim rodakom macherzy od brexitu. Ich miraże sprzed referendum z 2016 r. mają tyle wspólnego z rzeczywistością, ile rozklejony na „piętrusach" słynny brexitowy slogan, że UK płaci co tydzień 350 mln funtów na UE zamiast na służbę zdrowia. Hasło z „piętrusów" okazało się piętrową bzdurą – z Wysp do Brukseli płynęło nie 350 mln, ale 250 mln funtów (rabat Thatcher!), a na dodatek co roku wracały miliardy funtów benefitów.
W Polsce antyunijną kampanię z równie piętrową bzdurą uruchomił właśnie europoseł Patryk Jaki z rządzącej Zjednoczonej Prawicy. Oparł ją na raporcie profesorów Krysiaka i Grossego, zmasakrowanym natychmiast przez ekonomistów jako pełen błędów logicznych, merytorycznych, a nawet liczbowych. Biorąc jednak pod uwagę sugestie wicemarszałka Ryszarda Terleckiego, prawej ręki faktycznej głowy państwa, że wobec sporu z Brukselą można rozważyć polexit, „obliczenia" Jakiego trzeba potraktować poważnie, bo mogą okazać się paliwem dla takiej operacji.
Czytaj więcej
„Rzeczpospolita" rozpoczyna cykl „Co Polska ma z Unii", w którym pokażemy, jak dużo w poszczególnych dziedzinach kraj zyskał na Wspólnocie.