Materiał powstał przy współpracy z KGHM
Do zielonych technologii zmniejszających emisję gazów cieplarnianych Unii Europejskiej o 75 proc. potrzebnych będzie aż 22 mln ton miedzi.
Dekarbonizacja europejskiej i światowej gospodarki nie będzie możliwa bez miedzi. Naszym zasadniczym wkładem w walkę ze zmianami klimatu są zatem wyroby, bez których niemożliwe byłoby upowszechnienie zielonych technologii w energetyce i transporcie – mówi Radosław Żydok, dyrektor Departamentu Analiz Regulacyjnych i Strategicznych KGHM Polska Miedź SA.
Szacuje się, że zielone technologie, które mają zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej o 75 proc., będą w latach 2020–2050 potrzebowały aż 22 mln ton miedzi. Dla koncernu, który w ubiegłym roku był największym światowym producentem srebra i szóstym globalnym wytwórcą miedzi, oznacza to znaczny wzrost popytu i szansę na rozwój przedsiębiorstwa. Warunkiem jest jednak dalsze zmniejszanie wpływu przedsiębiorstwa na środowisko, co realizowane jest m.in. poprzez dostosowywanie instalacji do wymogów unijnych konkluzji BAT dla przemysłu metali nieżelaznych. Spółka przygotowuje też politykę klimatyczną, która pozwoli nie tylko zredukować emisję gazów cieplarnianych, ale także pomoże określić wpływ zmian klimatu na model biznesowy spółki i efektywniej monitorować oraz mitygować związane z tym ryzyka.
Miedziowa transformacja
Jedna turbina wiatrowa o mocy 3 MW zawiera nawet 4,7 ton miedzi. Miedź jest w ogniwach słonecznych, a pojazdy elektryczne mają jej średnio prawie cztery razy więcej niż pojazdy spalinowe.