Więcej konwojów z gotówką w Polsce

Firmy ochroniarskie z trudem nadążają z dostarczaniem kasjerom w bankach gotówki. Rośnie popyt na sejfy, bo coraz więcej ciułaczy chce trzymać pieniądze w domu

Publikacja: 22.10.2008 02:30

Szczególnie wzrosła liczba konwojów przewożących waluty obce.

– To naprawdę zwariowany okres. Musieliśmy potroić liczbę konwojów przewożących gotówkę, by nadążyć za zleceniami – mówi Dorota Godlewska, prezes warszawskiej firmy ochrony mienia Dosa. Podobnie było w innych firmach. – Zdarzały się dni, w których potrzeby banków wypłacających gotówkę były tak duże, że zwiększaliśmy liczbę konwojowanych transportów kilkakrotnie – dodaje Wiesław Bednarz, prezes warszawskiego Konsalnetu, jednej z największych firm ochrony, wyspecjalizowanej w konwojowaniu pieniędzy dla banków.

[wyimek]200 tys. pracowników zatrudniają firmy ochrony mienia. Koncesję ma ponad 4 tys. spółek[/wyimek]

Konsalnet musiał podnieść ubezpieczenia dla konwojów i centrów obsługi gotówki, bo jej zapasy przekraczały ustalone limity. Wrocławski Impel, który obsługuje 10 banków i instytucji finansowych, od kilkunastu dni przyjmuje zlecenia na dodatkowe konwoje. – Banki kolejny już tydzień wymagają większego niż przeciętnie zasilania, zwłaszcza w waluty – ocenia Krzysztof Kaszuba, wiceprezes Impel Cash Handling. – Mam sygnał, że niektóre banki zamawiały dodatkowe transporty gotówki także w nocy – mówi Sławomir Wagner, prezes Polskiej Izby Ochrony Osób i Mienia.

Prezes Wagner potwierdza informacje, iż na rynku rośnie zapotrzebowanie na sprzęt służący do przechowywania gotówki: kasetek i sejfów. Największy krajowy producent sejfów – nidzicki Konsmetal, przeżywa prawdziwy boom.

– Od początku października co najmniej o jedną trzecią wzrosła sprzedaż naszych wyrobów – mówi Monika Gliwińska, szef marketingu w Konsmetalu. Niestandardowe działania banków i zachowania klientów wpływają na to, co się dzieje w kantorach.

– Częściej niż zwykle słyszę pytania o franka szwajcarskiego. Ale natężenie transakcji i ich wielkość nie jest ostatnio większa niż w okresie wakacyjnym – tłumaczy Jacek Ciźla, właściciel kantoru Chmielna w stolicy. – Jest zamieszanie. Zmiany kursów powodują bardziej nerwowe ruchy zainteresowanych frankiem – twierdzą w kantorze POLRES & CRIS w Warszawie. Do łask wraca też wyprzedawany kiedyś na potęgę dolar.

Szczególnie wzrosła liczba konwojów przewożących waluty obce.

– To naprawdę zwariowany okres. Musieliśmy potroić liczbę konwojów przewożących gotówkę, by nadążyć za zleceniami – mówi Dorota Godlewska, prezes warszawskiej firmy ochrony mienia Dosa. Podobnie było w innych firmach. – Zdarzały się dni, w których potrzeby banków wypłacających gotówkę były tak duże, że zwiększaliśmy liczbę konwojowanych transportów kilkakrotnie – dodaje Wiesław Bednarz, prezes warszawskiego Konsalnetu, jednej z największych firm ochrony, wyspecjalizowanej w konwojowaniu pieniędzy dla banków.

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego