O sukcesie lokaty z funduszem decyduje wynik funduszu

Nawet najwyższe oprocentowanie depozytu nie zapewni sukcesu, gdy inwestor źle wybierze moment zakupu lub umorzenia jednostek

Aktualizacja: 10.11.2010 07:15 Publikacja: 10.11.2010 00:13

Zarobek lub strata

Zarobek lub strata

Foto: Rzeczpospolita

Oprocentowanie lokat łączonych z funduszami w jeden produkt oferowany przez banki wynosi obecnie 5 – 9 proc. w skali roku. Są to stawki zdecydowanie wyższe w porównaniu z typowymi depozytami. Im lokata jest dłuższa, tym korzyść dla klienta większa. Niestety, w praktyce najwyższe stawki są oferowane na bardzo krótkie terminy albo skorzystanie z nich jest uzależnione od spełnienia dodatkowych warunków.

Różnica między odsetkami w wysokości 5 i 9 proc. rocznie może wydawać się ogromna, ale w przypadku produktu łączonego jej wpływ na ostateczną rentowność inwestycji jest w zasadzie niewielki. Przyjmijmy, że inwestor wpłaca w sumie 10 tys. zł, po 5 tys. zł na lokatę i do funduszu. Gdy depozyt jest trzymiesięczny (a takie są proponowane najczęściej), lokata z oprocentowaniem 5 proc. w skali roku pozwoli zarobić 50,5 zł netto, a z odsetkami 9 proc. – 91,5 zł netto. Różnica wynosi 41 zł. Gdyby bank zaproponował lokatę półroczną, wyżej oprocentowany depozyt przyniósłby o 81 zł więcej. Mimo wszystko różnica wciąż byłaby mniejsza niż 1 proc. zainwestowanej kwoty.

[srodtytul]Dwucyfrowe stopy zwrotu[/srodtytul]

Zdecydowanie większy wpływ na końcowy wynik inwestycji w produkt łączący lokatę z funduszem ma to, ile jesteśmy w stanie zarobić na funduszu. Potencjalnie największe zyski przynoszą fundusze akcyjne. Jednocześnie są one jednak najbardziej ryzykowne, ponieważ w zależności od sytuacji na giełdzie wartość ich jednostek może się znacznie wahać.

Bezpieczniejsze, ale też na ogół mniej zyskowne są fundusze zrównoważone i stabilnego wzrostu, mające w swoich portfelach mniej akcji. Ostrożniejsi klienci mogą zdecydować się na jeszcze mniej ryzykowne fundusze obligacji; co prawda w ramach produktów łączonych są one oferowane bardzo rzadko.

Powróćmy do naszego przykładu. Wpłacamy 5 tys. zł na lokatę i tyle samo do funduszu. Jeśli prowizja pobierana przy zakupie jednostek wynosi 4 proc., wzrost wartości jednostki o jeden punkt procentowy oznacza około 39 zł zysku, spadek zaś o jeden punkt – 48 zł straty (wartości się różnią, bo zyski są obciążone podatkiem Belki).

A ile na funduszach można zarobić lub stracić w ciągu roku? Firma Analizy Online wyliczyła w październiku 2010 r., że w ciągu poprzednich 12 miesięcy fundusze kupujące akcje polskich spółek zarobiły średnio około 17 proc., a fundusze mieszane (zrównoważone, stabilnego wzrostu) około 10 proc. Ich wyniki są tak dobre, bo był to udany okres na giełdzie, a indeksy odrabiały straty z czasu bessy. Jednak np. od lutego 2008 r. do stycznia 2009 r. fundusze akcyjne straciły przeciętnie 39 proc., a bezpieczniejsze fundusze mieszane średnio 25 proc. Jak widać, to wyniki funduszy decydują o tym, czy łączona inwestycja okaże się atrakcyjna.

[srodtytul]Akcje z najwyższą prowizją[/srodtytul]

Istotny wpływ na zyski z funduszy ma opłata dystrybucyjna pobierana przy zakupie jednostek. Najczęściej płacimy ją jednorazowo na początku inwestycji. Znacznie rzadziej dzieli się ją na dwie części. Jedna jest inkasowana przy zakupie, a druga przy umarzaniu jednostek; wtedy płaci się tym mniej, im później pieniądze są wycofywane.

Każde towarzystwo funduszy inwestycyjnych (TFI) inaczej ustala poziom opłaty dystrybucyjnej. Generalnie im wyższa kwota inwestycji, tym opłata powinna być mniejsza (pod uwagę bierze się nie tylko nową wpłatę, ale również wartość jednostek wcześniej zgromadzonych na koncie). Poza tym im polityka inwestycyjna funduszu jest bardziej agresywna, tym opłata dystrybucyjna wyższa.

Inwestując stosunkowo niewielką kwotę w fundusz akcyjny, trzeba się liczyć z opłatą na poziomie 4 – 5 proc. Zatem inwestor, który przekazuje do funduszu akcyjnego 5 tys. zł, na starcie zapłaci 200 – 250 zł. Gdyby prowizja została obniżona o połowę, oszczędność wyniosłaby 100 – 125 zł.

Przykład ten pokazuje, że ulga w opłacie dystrybucyjnej ma większy wpływ na końcowy efekt inwestycji niż zwiększenie oprocentowania części depozytowej.

[srodtytul]Korzystny moment startu[/srodtytul]

Jeżeli inwestycja jest zaplanowana tylko na rok, a jednostki funduszu kupujemy jednorazowo (produkty łączone wymuszają jednorazowy zakup), kluczowego znaczenia nabiera moment rozpoczęcia inwestycji. Gdy zdecydujemy się na fundusz akcyjny, warunkiem osiągnięcia zysków jest wzrost indeksów giełdowych; jeśli jednostki funduszu kupimy w szczycie hossy, właściwie pewne jest, że w ciągu roku poniesiemy dotkliwą stratę.

Dlatego inwestowanie w fundusze akcyjne na ściśle określony czas (np. na rok, bo później pieniądze będą potrzebne na zakup mieszkania), jest bardzo ryzykowne. Może się zdarzyć, że za rok sytuacja na giełdzie będzie niekorzystna i zostaniemy zmuszeni do wycofania środków z dużą stratą. W akcje lokujmy raczej te oszczędności, które w razie potrzeby możemy zamrozić na dłuższy okres.

Wiele instytucji przystępuje do promowania funduszy akcyjnych, gdy kursy akcji od dłuższego czasu rosną. Wtedy wyniki funduszy są dobre i można użyć tego argumentu w reklamach. Tymczasem najlepszym okresem do kupowania jednostek funduszy akcyjnych jest koniec bessy, kiedy coraz częściej pojawiają się optymistyczne prognozy na temat gospodarki i sytuacji na rynku kapitałowym.

Dane historyczne nie są żadną gwarancją, że w przyszłości funduszowi uda się osiągnąć zbliżone wyniki. Mimo to przed ulokowaniem pieniędzy w produkt łączony warto sprawdzić, jakie wyniki miały fundusze proponowane przez dany bank. Jeśli w różnych okresach spisywały się słabo, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie tak również w najbliższym czasie.

[ramka]

[srodtytul]Depozyt bankowy zwiększa bezpieczeństwo[/srodtytul]

- Gdy połowę oszczędności lokujemy w banku, możemy to potraktować jako pewne zabezpieczenie pozwalające kupić za pozostałą część oszczędności fundusze akcyjne (jeśli na nich stracimy, częściową rekompensatą będą odsetki od depozytu). Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby lokata była długoterminowa. W przeciwnym razie nasze zabezpieczenie szybko przestanie istnieć.

- Połączenie lokaty bankowej z zakupem jednostek funduszu akcyjnego daje inwestycję o podobnym stopniu ryzyka jak zakup funduszu zrównoważonego.

- Z kolei lokata plus fundusz zrównoważony to mniej więcej taki sam produkt jak fundusz stabilnego wzrostu.[/ramka]

Oprocentowanie lokat łączonych z funduszami w jeden produkt oferowany przez banki wynosi obecnie 5 – 9 proc. w skali roku. Są to stawki zdecydowanie wyższe w porównaniu z typowymi depozytami. Im lokata jest dłuższa, tym korzyść dla klienta większa. Niestety, w praktyce najwyższe stawki są oferowane na bardzo krótkie terminy albo skorzystanie z nich jest uzależnione od spełnienia dodatkowych warunków.

Różnica między odsetkami w wysokości 5 i 9 proc. rocznie może wydawać się ogromna, ale w przypadku produktu łączonego jej wpływ na ostateczną rentowność inwestycji jest w zasadzie niewielki. Przyjmijmy, że inwestor wpłaca w sumie 10 tys. zł, po 5 tys. zł na lokatę i do funduszu. Gdy depozyt jest trzymiesięczny (a takie są proponowane najczęściej), lokata z oprocentowaniem 5 proc. w skali roku pozwoli zarobić 50,5 zł netto, a z odsetkami 9 proc. – 91,5 zł netto. Różnica wynosi 41 zł. Gdyby bank zaproponował lokatę półroczną, wyżej oprocentowany depozyt przyniósłby o 81 zł więcej. Mimo wszystko różnica wciąż byłaby mniejsza niż 1 proc. zainwestowanej kwoty.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego