Niemców przekonać łatwo nie było. Źródła dyplomatyczne cytowane przez „Financial Times" mówią o „trudnych rozmowach", jakie prowadzili Amerykanie tak z przedstawicielami odchodzącego, jak i nowego niemieckiego rządu. Jak ujawnił portal Axios, jeszcze kilka tygodni temu ekipa Angeli Merkel pisała do Białego Domu z prośbą, aby sankcje na konsorcjum budujące gazociąg zostały zniesione.
Jednak jak powiedział doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan, który brał udział w rozmowie Biden–Putin, zamknięcie gotowego, ale wciąż niefunkcjonującego gazociągu zostało wpisane do pakietu „surowych" sankcji, jakich może się spodziewać Kreml w razie inwazji Ukrainy. O tym z ust prezydenta USA usłyszał rosyjski przywódca.
– Jeśli Władimir Putin chce, aby tym rurociągiem popłynął gaz, nie powinien podejmować ryzyka inwazji Ukrainy – oświadczył Sullivan.
Źródła dyplomatyczne powiedziały Agencji Reutera, że „Biały Dom uzyskał zapewnienie od Niemiec, iż w razie ataku na Ukrainę Nord Stream 2 będzie nie do utrzymania".