Kotecki uważa, że dezinflacja będzie efektem wysokiej bazy z ubiegłego roku. Jednocześnie wskazywał na wysoką inflację bazową i rosnącą inflację miesiąc do miesiąca.
Czytaj więcej
Plany takie ma aż 70 proc. z nas, co pokazuje efekt inflacji odczuwalny przez gospodarstwa domowe. 65 proc. Polaków planuje oszczędności do poziomu 30 proc.
Zdaniem członka Rady Polityki Pieniężnej Ludwika Koteckiego oczekiwane w kolejnych miesiącach hamowanie inflacji jest częściowo prawdziwe. - To jest częściowo prawda, bo to będziemy widzieć na wskaźniku rocznym, który jest zdeterminowany tym, co się działo w zeszłym roku. Mówię o słynnym efekcie bazy – powiedział Kotecki.
Jako przykład tego zjawiska podał cenę oleju rzepakowego. - Jeżeli olej rzepakowy kosztował 5 złotych w zeszłym roku i jego cena wzrosła do 10, to mieliśmy inflację 100-procentową tego oleju. Potem, jeżeli o kolejne 5 złotych zdrożał, to już ta inflacja była 50 procent. To jest właśnie ten efekt bazy i to jest tego rodzaju dezinflacja, którą będziemy mieć w kolejnych miesiącach - tłumaczył.
- Tak naprawdę będziemy odnosić ceny do zeszłego roku, które już były bardzo wysokie i ta inflacja roczna będzie spadać, natomiast nie będziemy tego widzieć w dwóch innych wskaźnikach. Nie będziemy tego widzieć w inflacji bazowej, czyli tej, za którą odpowiada polityka pieniężna, bo inflacja będzie spadać ze względu na ceny nośników energii i trochę żywności – wyjaśniał Kotecki.