Tak przykładowo dowodzą profesorowie Victor Matheson i Robert Baade w opracowaniu „Duże wydarzenia sportowe w krajach rozwijających się: grając na drodze do dobrobytu?" Szwajcarzy, Austriacy, Holendrzy, Belgowie i Anglicy nie budowali na „Euro" stadionów z takim zapałem jak Polacy i Ukraińcy. Nie dostosowywali w takim stopniu niekoniecznie potrzebnej infrastruktury do mistrzostw. Kraje rozwijające się mają bardziej pierwszorzędne potrzeby niż wznoszenie obiektów sportowych. Różnica między zyskiem dla przedsiębiorców z budowy wschodniej obwodnicy Warszawy a stadionu narodowego powinna zostać uznana za koszt imprezy. Nikt tego nie liczy. Jest to właśnie koszt alternatywny szczególnie istotny w biednych czy relatywnie biednych państwach (RPA, Ukraina, Polska).