Rząd chce ruszyć z KPO przed zgodą KE

Inwestycje zaplanowane w Krajowym Planie Odbudowy mają zyskać prefinansowanie ze środków krajowych. Potem pieniądze ma zwrócić Bruksela. O ile będzie porozumienie w sprawie Funduszu Odbudowy.

Publikacja: 17.05.2022 21:31

Budowa morskich farm wiatrowych to jeden z projektów zaplanowanych w KPO

Budowa morskich farm wiatrowych to jeden z projektów zaplanowanych w KPO

Foto: ShutterDesigner/shutterstock

Porozumienie z Komisją Europejską w sprawie odblokowania Krajowego Planu Odbudowy w zasadzie zostało już zawarte – przekonuje rząd. A minister rozwoju Waldemar Buda ma nadzieję, że już w lipcu Polska złoży wniosek o wypłaty z KPO, a pierwszych płatności należałoby spodziewać się we wrześniu.

Jednocześnie przedstawiciele rządu informują, że możliwe będzie jeszcze szybsze rozpoczęcie inwestycji zaplanowanych w KPO. Obecnie trwają bowiem intensywne prace nad uruchomieniem instrumentu prefinansowania tych inwestycji ze środków krajowych. Dokładniej rzecz biorąc, ze środków Polskiego Funduszu Rozwoju, który jest operatorem finansowym KPO w części dotacyjnej.

Wiceminister finansów Artur Soboń mówił, że chodzi o ok. 4,5 mld zł jeszcze w tym roku, a wykaz inwestycji ma zostać ogłoszony przez resort funduszy.

Czytaj więcej

Mija rok od zgody na Fundusz Odbudowy. „Brak KPO czyni z koalicji PiS i Solidarnej Polski najdroższą w historii”

Ważny każdy miesiąc

Inaczej mówiąc, rząd chce rozpocząć projekty zaplanowane do dofinansowania z Funduszu Odbudowy, zanim jeszcze formalnie Bruksela zgodzi się na wydawanie pieniędzy z tego funduszu w Polsce. – Pomysł, by wystartować z inwestycjami za własne pieniądze, ale szybciej, jest całkiem niezły – komentuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. – Biorąc pod uwagę, że mamy już jakieś 1,5 roku opóźnienia, a terminy na realizację projektów są określone, to każdy miesiąc do przodu jest istotny – dodaje.

– Rozpoczęcie prefinansowania inwestycji z KPO ze środków krajowych to trochę takie działanie „na zeszyt”. Nie mamy jeszcze porozumienia z KE, ale już chcemy wydawać pieniądze, licząc, że na koniec unijne dotacje to pokryją – zauważa też Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Odczytuję to jednak jako bardzo prorynkowy sygnał, że duże środki zostaną wpuszczone w gospodarkę w ważnym momencie, gdy sytuacja makroekonomiczna się pogarsza – zaznacza ekspert. Tym bardziej że praktycznie rzecz biorąc, krajowe środki mogą być uruchomione jeszcze przed wakacjami, a te unijne – zapewne w październiku czy listopadzie.

Ryzyka istnieją

Na razie nie jest jasne, jakie dokładnie inwestycje mogłyby liczyć na szybki start dzięki zaliczkom z PFR, choć lista chętnych może być długa. W Krajowym Planie Odbudowy przewidziano bowiem zarówno przedsięwzięcia realizowane przez samorządy (np. rozwój bezemisyjnego transportu), przez instytucje publiczne (np. w zakresie zdrowia), przez przedsiębiorstwa publiczne, ale też przedsiębiorstwa prywatne (w tym w zakresie zielonej transformacji czy digitalizacji). Na razie wiadomo tyle, że prefinansowanie będzie dotyczyć projektów dotacyjnych. Polski KPO przewiduje wykorzystanie 23,9 mld euro unijnych dotacji i 11,2 mld euro unijnych pożyczek.

– Polskie przedsiębiorstwa oczekują jak najszybszego uruchomienia KPO, by gonić unijną konkurencję, która już korzysta z Funduszu Odbudowy. Przez politykę zostaliśmy w tyle – mówi też Łukasz Bernatowicz, wiceprezes BCC. – Ale trzeba mieć też świadomość, że rządowa propozycja to spore ryzyko. Dzielimy skórę na niedźwiedziu. A co, jeśli nie dojdzie do porozumienia z Brukselą? – pyta Bernatowicz.

Także inni eksperci zauważają, że jeśli KE uzna, że nie zostały spełnione je warunki i nie odblokuje KPO, to trzeba będzie rozpoczęte inwestycje skończyć za własne pieniądze. – A przecież brak porozumienia w kwestii Funduszu Odbudowy wcale nie jest taki nieprawdopodobny. Zamiast uruchamiania własnych pieniędzy budżetowych, lepiej byłoby, gdyby Sejm przyjął jedną ustawę – wytyka Bernatowicz.

– Mam nadzieję, że dojdzie do porozumienia – zaznacza Soroczyński. – Jeśli nie, „odpalone” już wcześniej inwestycje z KPO trzeba będzie finansować z funduszy krajowych zamiast z funduszy zewnętrznych. Nie wiem, czy mamy w budżecie tyle pieniędzy. Ale z drugiej strony, te projekty są na tyle ważne, np. dla transformacji energetycznej czy cyfrowej, że trzeba je tak czy owak zrealizować – dodaje Soroczyński.

Czytaj więcej

Plany rządu: deficyt w tym roku ma wzrosnąć do 4,3 proc. PKB

Porozumienie z Komisją Europejską w sprawie odblokowania Krajowego Planu Odbudowy w zasadzie zostało już zawarte – przekonuje rząd. A minister rozwoju Waldemar Buda ma nadzieję, że już w lipcu Polska złoży wniosek o wypłaty z KPO, a pierwszych płatności należałoby spodziewać się we wrześniu.

Jednocześnie przedstawiciele rządu informują, że możliwe będzie jeszcze szybsze rozpoczęcie inwestycji zaplanowanych w KPO. Obecnie trwają bowiem intensywne prace nad uruchomieniem instrumentu prefinansowania tych inwestycji ze środków krajowych. Dokładniej rzecz biorąc, ze środków Polskiego Funduszu Rozwoju, który jest operatorem finansowym KPO w części dotacyjnej.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Budżet i podatki
Pekao: finanse publiczne w Polsce napięte jak struna, ale bez ryzyka zerwania
Budżet i podatki
Stan finansów publicznych w rok po wyborach: bez katastrofy, ale dobrze nie jest
Budżet i podatki
Prof. Witold Orłowski: Wysiłek fiskalny mógłby być większy
Budżet i podatki
Okupowana Ukraina zasila podatkami wojnę Kremla