Eksperci prognozują, że taki trend może się utrzymać przynajmniej przez kilka tygodni. – Klienci, jeśli nie muszą, po prostu nie ryzykują. Z oferty marketów budowlanych można wygodnie i bezpiecznie skorzystać, nie wychodząc z domu – mówi Radosław Tyszko, dyrektor handlowy Ceneo.pl. – Dzięki temu zyskujemy dostęp nie tylko do szerokiej oferty, ale również produktów atrakcyjnych cenowo. Dodatkowo, w przypadku większych zamówień, możemy liczyć na bezpłatną dostawę – dodaje.
Czołowe sieci potwierdzają, że widać wyraźne przesuniecie ruchu. – Klienci pozytywnie odpowiedzieli na nasze apele o dokonywanie w sklepach stacjonarnych tylko niezbędnych zakupów i realizację pozostałych zakupów online, poprzez e-sklep. Widzimy zwiększone zainteresowanie zakupami online, które w ostatnim czasie wzrosły o ok. 130 proc. – mówi Maksymilian Pawłowski, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej Leroy Merlin. – W sklepach stacjonarnych notujemy spadki liczby klientów o ponad 40 proc., natomiast wraz z wprowadzonymi właśnie kolejnymi ograniczeniami spodziewamy się spadków na poziomie 70 proc. Oferujemy nowe rodzaje usług, odpowiadając na potrzeby klientów, np. projektowanie online – dodaje.
Restrykcyjne zasady
Nowe rozporządzenie zamyka markety budowlane w weekendy, choć w pozostałe dni tygodnia mogą one nadal pracować. Mimo to klientów znacząco ubywa. Castorama podała kilka dni temu, że od czasu wprowadzenia kolejnych rozporządzeń resortu zdrowia liczba klientów w sklepach bardzo spadła. – To skutek przede wszystkim odpowiedzialnego stosowania się społeczeństwa do zaleceń władz i służb sanitarnych, które apelują o ograniczanie kontaktów w celu zahamowania rozprzestrzeniania się koronawirusa – podała firma w stanowisku.
Castorama podjęła też decyzję o wprowadzeniu restrykcyjnych zasad, które zmniejszyły ruch w sklepach. Za to ruch w e-sklepie rośnie.