Miliardowa inwestycja Microsoft to budowanie podwalin pod rzeczywistość, która nadchodzi szybciej, niż mogliśmy się spodziewać. Jest elementem rewolucji cyfrowej, która trwa już od kilku lat i zmienia nasz sposób życia na wielu płaszczyznach. Zacząć trzeba jednak od podstaw i przygotowania niezbędnej infrastruktury, bez której, jak bez podwozia w samochodzie, po prostu nie ruszymy z miejsca. – To „podwozie" tworzy właśnie chmura obliczeniowa i sieć 5G. Projektując zmiany w warstwie usług, widzimy, że bez tego za dwa, trzy lata nie będziemy w stanie obsłużyć ruchu tworzonego przez internet rzeczy (IoT) – uważa Paweł Jakubik.
Na horyzoncie zmiany
W sektorze finansowym popularne są tzw. stress testy. To symulacje, które mają określić podatność danej organizacji na warunki kryzysowe. Okazało się, że rok 2020 przybrał postać stress testu w skali globalnej, weryfikującego działalność organizacji w większości dziedzin życia społeczności ludzkich – od handlu poczynając, przez przemysł, wspomniane finanse, na energetyce i zdrowiu kończąc. Funkcjonowanie w tych wszystkich sektorach można usprawnić, korzystając z najnowszych zdobyczy technologii cyfrowej. – W czasie pandemii i niepewności gospodarczej nauczyliśmy się, że żadna organizacja nie jest w pełni odporna na kryzys, ale firmy, które są w stanie przestawić się na nowoczesną technologię, lepiej odpowiadają na potrzeby klientów i są w stanie szybciej dopasować się do zmiany. Organizacje, które wsiadły do pociągu transformacji cyfrowej, mogą niemal natychmiast dostrzec korzyści z tego płynące, jak choćby redukcja kosztów czy utrzymanie wydajności pracowników niezależnie od miejsca ich pracy – przekonuje Julia White, wiceprezes Microsoft ds. rozwoju platformy chmurowej Azure.
Takie rozwiązania aplikowane są na całym świecie, od Japonii, gdzie chmura zrewolucjonizowała różnorodne sektory rynku, po USA, w których kilkaset milionów klientów korzysta na co dzień z owoców transformacji cyfrowej przygotowanych przez firmę, która zatrudnia więcej informatyków niż Facebook. Ten technologiczny gigant to nikt inny jak Walmart – największa amerykańska sieć marketów. Nie trzeba jednak sięgać wzrokiem aż za ocean, by się przekonać, że chmura daje możliwość szybkiej adaptacji do zmieniających się diametralnie warunków funkcjonowania. – Azure zdobyło zaufanie 95 firm notowanych w ramach Fortune 500 i najważniejszych firm z Polski, jak na przykład Żabka. Sieć ta skorzystała z Azure na samym początku pandemii i za jej pomocą przekształciła model biznesowy, pozwalając klientom zostać w domu – podkreśla z uznaniem Julia White.
W chmurze bezpieczniej
Kluczowa dla polskich użytkowników rozwiązań chmurowych jest strategiczna umowa Microsoft z Operatorem Chmury Krajowej. To właśnie dzięki niej można zapewnić szeroki dostęp do rozwiązań chmurowych we wszystkich branżach i przedsiębiorstwach w Polsce. Dotyczy to również tych najbardziej podstawowych i wrażliwych informacyjnie, a przez to skrupulatnie regulowanych prawnie, jak energetyka i zdrowie. – Bardzo dużo inwestujemy w bezpieczeństwo i możemy się poszczycić większą liczbą certyfikatów bezpieczeństwa niż nasza konkurencja – podkreśla szefowa Microsoft Azure. I są to bardzo dobrze wydane pieniądze, ponieważ bezpieczeństwo jest dla organizacji, bez względu na ich wielkość, jednym z podstawowych elementów funkcjonowania w przestrzeni cyfrowej. Również w tym zakresie chmura ma swoje niepodważalne atuty. – Współczesne zagrożenia występujące w cyberprzestrzeni oznaczają, że małe i średnie firmy, które na własną rękę chcą rozwijać systemy bezpieczeństwa informatycznego, muszą liczyć się ze sporymi wydatkami. Dotyczy to zapewnienia ochrony fizycznej, odpowiedniego oprogramowania i pomocy specjalistów. W tym przypadku świetną alternatywą okazuje się chmura obliczeniowa, która najczęściej oferuje dużo wyższy poziom ochrony danych, w porównaniu z systemami bezpieczeństwa wprowadzanymi samodzielnie. Klient, który korzysta z tychże usług, ponosi jedynie niewielki koszt miesięcznej subskrypcji, a bezpieczeństwo otrzymuje w pakiecie – uważa Tomasz Dorf, odpowiedzialny za segment MŚP w polskim oddziale Microsoft.
Pstryk, oszczędności
Na rozwiązania chmurowe stawiają też największe firmy z najbardziej podstawowych dla gospodarki branż, jak np. energetyka. Liberalizacja rynku powoduje, że dystrybucją energii może zajmować się dowolny podmiot, nawet ten nieposiadający infrastruktury energetycznej. W rezultacie o klienta trzeba nieustannie walczyć, bo może on bez dużego trudu i małym nakładem czasu zmieniać dystrybutorów energii. Aby wygrać, trzeba nie tylko wiedzieć o nim więcej, ale także zmienić podejście do procesu sprzedaży – a do tego także są niezbędne wyrafinowane rozwiązania cyfrowe.
– Korzyści z cyfryzacji są osiągane wzdłuż całego łańcucha wartości w energetyce, począwszy od poszukiwania złóż przez wydobycie, wytwarzanie energii, sieci dystrybucyjne po sprzedaż. W każdym z tych elementów znaleźlibyśmy co najmniej po kilka obszarów, które konsumują dobrodziejstwa nowoczesnych technologii. Może to być wykorzystanie sztucznej inteligencji w poszukiwaniu złóż, ich modelowanie, analiza danych pochodzących z infrastruktury w sektorze wytwarzania, która służy przewidywaniu i zapobieganiu potencjalnym awariom lub optymalizacji wykorzystania infrastruktury. Cyfryzacja pozwala też na budowanie lepszej wiedzy na temat klientów, ich segmentację i profilowanie oraz na lepszą komunikację z nimi – podkreśla Konrad Napieralski, Director of Industry Solutions, Power & Utilities, Microsoft CEE. – Mieliśmy okazję realizować ostatnio projekt z firmą energetyczną Elektroprivreda Srbije, która bazując na gromadzonych przez lata danych, często niezdigitalizowanych, była w stanie, przy udziale nowych technologii, zoptymalizować swój proces prognozowania. Obniżyła wskaźnik błędu w prognozowaniu do 1,7 proc. w skali roku. To automatycznie przełożyło się na korzyści biznesowe – dodaje.