Do elektryków przekonali się też polscy klienci, którzy odkryli, że są one znacznie łatwiej dostępne, niż sądzili. No i tańsze. Bez wątpienia bowiem wzrost ich popularności wynika z atrakcyjnego finansowania oferowanego m.in. przez takie firmy jak Volkswagen Financial Services.
W pierwszej połowie roku rejestracje pojazdów elektrycznych w UE, krajach strefy wolnego handlu i w Wielkiej Brytanii sięgnęły 399,4 tys. sztuk. Pomimo pandemii dynamika wzrostu osiągnęła 61,5 proc. w stosunku do tego samego okresu ub.r., gdy cały rynek zmalał o blisko połowę – podkreśla Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów ACEA. Tego typu pojazdy zdobyły 7,8 proc. unijnego rynku, blisko trzykrotnie więcej niż rok wcześniej. W Polsce udział tych samochodów powiększył się do 1,4 proc. z 0,5 proc. Nad Wisłą na koniec sierpnia zarejestrowano 13 057 aut elektrycznych, w tym 7231 z napędem wyłącznie elektrycznym (BEV) i 5826 hybryd typu plug-in. Jak wynika z badań przeprowadzanych przez InsightOut Lab we współpracy z marką Volkswagen, to tempo prawdopodobnie mogłoby jeszcze wzrosnąć, gdyby nie często powtarzane stereotypy.
Groźny konkurent Golfa
Do tej pory od zakupu ekologicznych pojazdów odstraszała ich wysoka cena. Choć w Polsce modele elektryczne cieszą się wyraźnie mniejszą popularnością niż za Odrą, to sytuacja może się radykalnie zmienić za sprawą dwóch czynników: atrakcyjnego finansowania i uruchomienia masowego wytwarzania tych modeli. Największy europejski producent aut, Grupa Volkswagen, przystąpił do seryjnej produkcji modeli elektrycznych. Cała rodzina tych samochodów korzysta ze wspólnej platformy MEB, która zrewolucjonizuje rynek. Samochody mają doskonałe osiągi, duży zasięg i bogate wyposażenie. Dostępne są hatchbacki i crossovery, a do 2025 r. gama zostanie poszerzona do 20 modeli ID z napędem czysto elektrycznym.
Hatchback ID.3 jest podobnej wielkości jak Golf, ale ma od niego o 14 cm większy rozstaw osi, przez co wnętrze jest bardziej przestronne, porównywalne z samochodami klasy o oczko wyższej. Pojemność bagażnika jest podobna w obu modelach (380 l dla elektrycznego samochodu). ID.3 nie ustępuje starszemu bratu także pod względem osiągów. Ponad 200-konny silnik może rozpędzać auto w wersji Pro Performance do 100 km/h w niecałe 7,3 sekundy.
Odpowiedź na podstawowe pytanie o zasięg może niejednego zaskoczyć: ID.3 oferowany jest na początek z bateriami o pojemności 45 kWh, pozwalającymi na pokonanie 426 km. Mocnijesze wersje: 58 i 77 kWh i zasięg do 549 km. Producent podkreśla, że samochód przystosowany jest do ładowania prądem o dużej mocy, dzięki czemu półgodzinne podłączenia zwiększa zasięg o 250–350 km, zależnie od pojemności baterii. Ciekawie na tym tle prezentują się deklaracje Polaków, których InsightOut Lab i Volkswagen zapytali, jaki minimalny zasięg powinno mieć auto elektryczne, by było użyteczne na co dzień. Zakresy do 300 km wskazało aż 65 proc. badanych. Aż 28 proc. wskazało do 100 km. Zasięgi przekraczające 400 km wskazał co czwarty respondent. Oferowany przez ID.3 zasięg wyraźnie odpowiada więc preferencjom Polaków.