Od wybuchu pandemii COVID-19 po internecie krąży mnóstwo fałszywych informacji i teorii spiskowych dotyczących koronawirusa. Co gorsza, rozpowszechniają je także osoby znane i wpływowe, jak choćby prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, którego posty na temat koronawirusa podważył ostatnio Twitter, oceniając je jako „niewiarygodne i wprowadzające w błąd”.
Komisja Europejska postanowiła aktywnie dołączyć do walki z powszechną dezinformacją dotyczącą COVID-19 i opublikowała w środę listę wskazówek i wytycznych, jakie powinni wprowadzić giganci technologiczni, tacy jak Facebook, Google i Twitter, którzy podpisali w 2018 roku wspólny kodeks postępowania stworzony przez Wspólnotę.
Komisja zażądała też od międzynarodowych korporacji, by składały jej comiesięczne raporty poparte szczegółowymi danymi odnośnie do postępów, jakie uczyniły, aby „promować rzetelne treści, zwiększyć świadomość użytkowników i ograniczyć dezinformację dotyczącą koronawirusa oraz powiązane z nią reklamy”. KE zaznaczyła, że giganci mają wprowadzać zdecydowane i przejrzyste działania w walce z fake newsami i informować na bieżąco użytkowników, którzy mogli ich doświadczyć.
- Byliśmy świadkami zalewu fałszywych i mylących informacji, żartów i teorii konspiracyjnych, a także nakierunkowanych akcji wpływowych zagranicznych aktorów - powiedział podczas konferencji prasowej wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Josep Borrell, cytowany przez CNN.
- Niektóre z nich mają na celu zranienie UE i jej państw członkowskich, próbują podważyć nasze demokracje, wiarygodność UE i władz narodowych. Co więcej, te informacje w czasach koronawirusa mogą okazać zabić - podkreślił.