Zwolnienia, zagrożenie upadłością czy kłopoty z płynnością to tylko jedna strona rzeczywistości postepidemicznej i jej wpływu na polskie firmy. Choć przybywa podmiotów zawieszających działalność, to wiele firm chce wykorzystać okazję, by rozwijać się teraz jeszcze szybciej. – Spodziewamy się pojawienia się nowych możliwości ekspansji, także w przejęciach i akwizycjach – mówi Michał Rakowski, członek zarządu Amica.

Dużo nowych sklepów
W przypadku polskiego producenta AGD chodzi głównie o Włochy, czyli kraj najmocniej odczuwający skutki epidemii koronawirusa, a jednocześnie wielki producent sprzętu. To niemal pewne, że wiele włoskich firm może się z tej sytuacji nie podnieść, co stworzy okazje w zakresie zakupu marek czy także bazy produkcyjnej.
Z powodu skutków pandemii zwalniać rozwoju nie ma zamiaru wiele firm handlowych, zwłaszcza sieci spożywczych i drogerii. – Podczas kryzysu w 2008 r. wiele firm wstrzymało inwestycje, nie chcąc ponosić ryzyka w tak trudnym czasie. Myśmy zaryzykowali i zrobiliśmy dokładnie odwrotnie: przyspieszyliśmy ekspansję, dzięki czemu ugruntowaliśmy pozycję lidera na rynku – mówi Marek Maruszak, prezes Rossmann SDP. – Teraz także podtrzymujemy plan otwarcia w tym roku 100 nowych drogerii. Przesuniemy w czasie te wydatki, które możemy zawiesić na jakiś czas, ale na biznesie nie zamierzamy oszczędzać – dodaje.